Za mało stacji benzynowych na autostradach w Polsce - raport NIK

W ostatnim raporcie Najwyższej Izby Kontroli zwrócono uwagę, że na wielu odcinkach autostrad i dróg ekspresowych brakuje Miejsc Obsługi Podróżnych ze stacjami benzynowymi. Koncerny paliwowe twierdzą, że biznes w takich miejscach się nie opłaca.

Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się Miejscom Obsługi Podróżnych przy autostradach i drogach ekspresowych w Polsce. W raporcie można przeczytać, że średnia odległość MOP-ów to ok. 23 km, ale te ze stacjami benzynowymi (kat. II lub III) występowały średnio co 53 km.

Jednak na niektórych odcinkach autostrad te odcinki były większe – jako przykład przytoczono 180-kilometrowy odcinek autostrady A4 pomiędzy Tarnowem a przejściem granicznym w Korczowej, gdzie nie można było zatankować paliwa. Niechlubnym przykładem jest także droga ekspresowa S3 – na odcinku o długości 159 km, od Sitna (woj. zachodniopomorskie) do Zielonej Góry nie znajdziemy punktów ze stacją benzynową.

W ocenie NIK ten niedobór wynika z braku zainteresowania firm takimi inwestycjami. Jako jeden z argumentów podaje się niską dochodowość, szczególnie bliżej wschodniej granicy, gdzie podróżni często tankują dużo tańsze paliwo np. na Ukrainie. Koncerny paliwowe podają jako argument wysokie koszty inwestycji, ale GDDKiA informuje, że w miejscach o niskim zainteresowaniu często obniża tzw. próg wejściowy.

Bardzo często infrastruktura na MOP-ach powstaje z dużym opóźnieniem. Niechlubnym przykładem jest autostrada A4, gdzie na wybranych odcinkach stacje benzynowe przy MOP-ach powstały dopiero po 9 czy 10 latach.

Więcej o:
Copyright © Agora SA