O sprawie jako pierwszy doniósł niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". BMW zamierza wezwać w Europie do serwisów nawet 324 tysięcy samochodów, żeby zbadać potencjalną usterkę, która może doprowadzić do pożaru. W niektórych samochodach BMW może dojść do wycieku glikolu z chłodnicy systemu odprowadzania spalin, a to doprowadzić do zapalenia się go z pozostałościami oleju napędowego w gorących spalinach.
"New York Times" podaje, że usterkę odkryto w Korei Południowej, gdzie BMW wezwało do serwisów już ok. 106 000 samochodów. Koreańskie media mówią o ponad 30 przypadkach zapaleń się samochodów, głównie modelu 520d. Koreański oddział BMW wydał już oficjalne przeprosiny.
Europejska akcja serwisowa to działanie prewencyjne. Na razie nie słyszeliśmy o przypadkach pożarów na Starym Kontynencie. Wciąż czekamy na oficjalne stanowisko przedstawicieli niemieckiej marki.
Najwięcej samochodów zostanie wezwanych do serwisów w Niemczech (96 300 szt.) . Akcją objęte będą auta z 4-cylindrowymi silnikami Diesla wyprodukowane między kwietniem 2015 i wrześniem 2016 roku oraz w samochody z 6-cylindrowymi silnikami Diesla wyprodukowane między lipcem 2012 i czerwcem 2015 roku.
Dotyczy to następujących modeli:
Bawarczycy muszą się zmierzyć z kolejną dużą akcją serwisową w tym roku. W maju informowaliśmy, że BMW wezwie do serwisów ok. 300 000 samochodów w związku z ryzykiem wystąpienia zwarcia, które mogło doprowadzić do wyłączenia silnika.
Wszystko zaczęło się od tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło w Boże Narodzenie 2016 r. w Wielkiej Brytanii. Narayan Gurung jechał w nocy wraz z żoną Fordem Fiestą, nagle na drodze przed nim zatrzymało się BMW, Narayan w ostatniej chwili odbił w bok, żeby ominąć auto, ale uderzył w drzewo. Kierowca Fiesty wypadku nie przeżył. Powodem zdarzenia było zwarcie w samochodzie BMW, które doprowadziło do nagłego wyłączenia się silnika i świateł stop.
Więcej pisaliśmy o tym w tym miejscu:
Źródło: "Frankfurter Allgemeine Zeitung", polsatnews.pl, "New York Times", "Reuters"