Autorem projektu ograniczenia prędkości poza obszarem zabudowanym jest premier Edouard Philippe. Tylko w 2016 roku na tego typu drogach zginęło 55 proc. ogólnej liczby ofiar wypadków, a łącznie 1911 osób. Specjaliści od bezpieczeństwa ruchu drogowego zasugerowali zmniejszenie prędkości maksymalnej z 90 do 80 km/h, co pozwoli uratować nawet 300-400 osób rocznie.
Podstawą do tych szacunków jest tzw. model Nillsona. Na podstawie badań przeprowadzonych w Szwecji ujawniono matematyczny związek między prędkością pojazdów, a liczbą i skutkami wypadków drogowych. Wystarczy zaledwie 1 proc. wzrost średniej prędkości, a tym samym częstotliwość występowania wypadków wzrasta o 2 proc. poważnych obrażeń ich uczestników o 3 proc., a liczby śmiertelnych ofiar o 4 proc. Oczywiście działa to również w drugą stronę - im mniejsza średnia prędkość, tym mniejsze ryzyko wypadków i obrażeń.
Kilka miesięcy temu opublikowano raport "Speed and crash risk", w którym wzięto pod uwagę 10 krajów, w których ostatnio zmieniono przepisy dotyczące dozwolonej prędkości. Okazało się, że praktycznie wszędzie gdzie ograniczono prędkość lub wprowadzono instrumenty kontrolujące ruch drogowy, odnotowano poprawę sytuacji. W raporcie skrytykowano Polskę za dopuszczalną prędkość 60 km/h w terenie zabudowanym nocą oraz najwyższą dopuszczalną prędkość na autostradach wśród wszystkich krajów OECD - 140 km/h.
Zmiany we Francji wywołały ostre protesty ze strony kierowców. Przedstawiciele organizacji "40 milions d’automobilistes" twierdzą, że nowe przepisy nie przyniosą spadku liczby śmiertelnych wypadków, ale pozwolą przede wszystkim załatać dziurę w państwowym budżecie. Działacze uważają, że faktyczną przyczyną wypadków jest brak koncentracji i spożyty alkohol. W tej chwili zebrano ponad 600 tys. podpisów pod petycją dotyczącą anulowania zmian, ale premier zapowiedział, że nie cofnie swej decyzji.
Na dodatek policja ma być bezwzględna i karać surowymi mandatami za nieprzestrzeganie przepisów. Pozostałe ograniczenia - 130 km/h na autostradach i 50 km/h w terenie zabudowanym - pozostaną bez zmian. Warto zanotować sobie te wartości wybierając się na zmotoryzowany urlop.