Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Jaki wybrać?

By zacząć swoją przygodę z motocyklami o pojemności skokowej większej niż 125 ccm, nie trzeba dysponować pokaźnym budżetem. Poniżej subiektywny przegląd, jaki motocykl można wybrać za 5 tys. zł.

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Honda CB500

Doświadczeni motocykliści polecają popularną na rynku wtórnym Hondę CB500 jako idealny motocykl dla początkującego adepta dwóch kółek. Japoński sprzęt produkowany był od 1993 do 2003 roku.

Początkowo stosowano tarczowe hamulce wyłącznie na przednim kole – tył spowalniał niezbyt skuteczny hamulec bębnowy. Sytuacja zmieniła się w 1996 roku wraz z przeniesieniem produkcji modelu do Włoch. Wówczas, poza delikatną zmianą stylistyki, wprowadzono również hamulec tarczowy osi tylnej.

W stalowej ramie zainstalowano sprawdzony przez lata dwucylindrowy, rzędowy silnik zasilany w finalnej odmianie pośrednim wtryskiem paliwa. Jednostka wyposażona została w trwały napęd rozrządu realizowany z pomocą łańcucha.

Moc 57 KM i 47 Nm przekazywana jest na tylne koło poprzez precyzyjnie funkcjonującą przekładnię i tradycyjny łańcuch. Zdaniem specjalistów, silnik Hondy bez trudności wytrzymuje przebiegi przekraczające 100 tysięcy kilometrów – w tej kwestii liczy się jednak regularność serwisowania.

Przeczytaj także: Koszty utrzymania motocykla 125 ccm. Jak jest trwałość tego typu jednośladów?

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Suzuki GS 500

Bezpośrednim rywalem Hondy CB500 jest Suzuki GS 500. Japoński naked produkowany był od 1989 aż do 2004 roku. Wyróżnik Suzuki stanowi widoczna rama z polerowanej stali będąca integralnym elementem designu maszyny.

Podobnie jak Honda, także inżynierowie Suzuki zastosowali dwucylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 500 ccm. Propozycja Suzuki jest jednak wyraźnie słabsza, bo generuje 46 KM. Moment obrotowy na poziomie 39 Nm przekazywany na tylne koło za pośrednictwem trwałej, sześciobiegowej przekładni.

Spore trudności w regulacji sprawić może gaźnik obecny przez większość okresu produkcji jednośladu. Chłodzony powietrzem agregat nie sprawia większych eksploatacyjnych problemów, a przy zachowaniu zaleceń mechaników pokonuje imponujące dystanse – W wielu przypadkach przekraczające 100 tysięcy kilometrów. Do niezaprzeczalnych jego zalet trzeba zaliczyć szeroki wachlarz części zamiennych dostępnych w przystępnych cenach.

Suzuki GS500Suzuki GS500 fot. Suzuki

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Kawasaki ER-5

Wśród używanych motocykli, dobrą opinią mechaników cieszy się również Kawasaki ER-5 - model produkowany w latach 1997-2006. Podobnie jak pięćsetki autorstwa Hondy i Suzuki, inżynierowie Kawasaki zastosowali ten sam sprawdzony przepis na nieskomplikowany jednoślad dla początkującego.

Minimum owiewek, nieskomplikowana stalowa rama i prosta mechanika – ot, sprawdzona od dekad recepta. Czytelny zestaw wskaźników przekazuje informacje o aktualnych parametrach pracy dwucylindrowego, rzędowego silnika o pojemności 500 ccm.

Benzynowy agregat zasilany gaźnikiem generuje 50 KM i 45 Nm, co w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się nie tylko w miejskich rewirach. Mocy zaczyna brakować dopiero poza miastem w czasie jazdy z pasażerem.

Użytkownicy wiele dobrego są w stanie powiedzieć o pracy i precyzji sześciobiegowej przekładni. W kwestii wytrzymałości zespołu napędowego, ER-5 dorównuje Hondzie CB500. Wystarczą regularne wymiany oleju, filtrów i okresowe regulacje.

Przeczytaj także: Co trzeba wymienić po zakupie używanego samochodu

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Yamaha YBR250

Większość zmotoryzowanych z niechęcią spogląda w stronę motocykli o stosunkowo niewielkiej pojemności skokowej.

Dla początkujących i tych skupiających się na typowo miejskim użytkowaniu, idealnym rozwiązaniem jest chociażby produkowana w Brazylii Yamaha YBR 250.

W przeciwieństwie do swojej mniejszej siostry YBR 125 produkowanej w Chinach, wykonana została z większą dbałością o detale. Zapewnia przy okazji wyższy komfort jazdy.

Przeczytaj także: Jak często wymieniać olej silnikowy?

Większa rama, lepiej dobrane elementy resorujące, wydajniejsze hamulce i rzecz jasna potężniejszy silnik – to wszystko przekłada się na satysfakcjonującą funkcjonalność w mieście i na podmiejskich trasach w pojedynkę.

Klasyczny układ jezdny wystarczająco absorbuje miejskie nierówności, dopiero z obciążeniem dwóch osób zawieszenie potrafi dobić. Producent zastosował chłodzony powietrzem jednocylindrowy silnik o pojemności skokowej 250 ccm. 21 KM i 20,5 Nm przekazywanych jest na tylne koło przez trwałą, pięciostopniową skrzynię biegów. W ruchu miejskim YBR 250 zadowala się niewielkimi ilościami paliwa - od 2,5 do 3,5 litra.

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. BMW F650

Co zaskakujące, 5 tysięcy złotych wystarczy na trwałe i komfortowe enduro z lat 90. W 1993 roku w ofercie BMW pojawił się model F650 powstały we współpracy z włoską Aprillią i austriackim Rotaxem.

Masywne koła umożliwiające sprawne poruszanie się po sypkim piasku zapewniają także wysoki komfort na utwardzonych szlakach. W pokonywaniu miejskich przeszkód pomocny okazuje się duży skok zawieszenia, jak i jego dość miękkie nastawy.

Charakterystyka układu jezdnego mocno przeszkadza w szybkim atakowaniu zakrętów. Wyprostowana pozycja za sterami i wzorowa ergonomia pozwalają na wielogodzinną podróż bez zmęczenia.

BMW F650 GS 2006BMW F650 GS 2006 fot. BMW

Sercem BMW jest zaprojektowany przez włoskich inżynierów jednocylindrowy silnik o pojemności 650 ccm. Ma 48 KM i 57 Nm. Tak skonfigurowany zestaw jest wystarczająco dynamiczny, natomiast tchu brakuje mu dopiero od 130 km/h. Jedynym słabym punktem F650 jest sprzęgło, które poddaje się nawet po 30 tysiącach kilometrów. Na szczęście, ceny części zamiennych nie są zbyt wygórowane.

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Aprillia Pegaso

Prawdziwą ciekawostką na rynku wtórnym jest włoska alternatywa dla BMW F650 – produkowana w tej samej fabryce Aprillia Pegaso 650. Co więcej, Aprilla została dużo lepiej wykonana, solidniej spasowana i otrzymała dodatkowo bardziej dopracowany zespół napędowy.

W czasach swojej świetności była na dodatek o przeszło 1/3 tańsza od swojego pobratymca. Zmodernizowany model pojawił się w ofercie włoskiej firmy w 1996 roku. Względem poprzednika, poprawiono nastawy zawieszenia, a także wyeliminowano wadliwe, cieknące tylne amortyzatory.

Bez zmian pozostał jednocylindrowy, chłodzony cieczą silnik z pięciozaworową głowicą. Jego jedyną zdaniem użytkowników przywarą jest spory apetyt na zawartość ledwie 14-litrowego zbiornika paliwa – spalanie oscylujące wokół 7-8 litrów na setkę to codzienność.

W praktyce jednak jednostka oddająca do użytku 48-50 KM sprawuje się nad wyraz dobrze. Jej serwis ogranicza się do okresowych wymian oleju, filtrów i typowych regulacji. Z dostępnością części zamiennych problemów nie uświadczymy. Trzeba tylko pamiętać o wybieraniu doświadczonych serwisów.

Przeczytaj także: Czy oleje silnikowe można ze sobą mieszać?

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Fazer 600

Szukając sprawnej maszyny na początek swojej kariery, nie sposób pominąć ikony lat 90. To właśnie w tej dekadzie szczytową popularnością cieszyły się maszyny o pojemności silnika oscylującej wokół 600 ccm.

Jedną z ciekawszych propozycji jest Yamaha Fazer pierwszej generacji produkowana od 1998 roku. Klasyczny naked, bądź odmiana z rozbudowaną owiewką, skrywa zaawansowaną jak na owe czasy technologię w przystępnym i przyjaznym użytkownikowi wydaniu.

Przestrzenna, tania w produkcji rama skrywa czterocylindrową, chłodzoną cieczą jednostkę generującą 98 KM transmitowane na tylne koło za pośrednictwem sześciostopniowej przekładni. Silnik ten znany jest z wielu wcześniejszych modeli japońskiego producenta, dzięki czemu okazuje się konstrukcją praktycznie bezproblemową.

Yamaha ZS600 FazerYamaha ZS600 Fazer fot. Yamaha

Za dużymi właściwościami silnika z łatwością nadąża odpowiednio zbalansowany układ jezdny oraz wydajny układ hamulcowy. Dobra dostępność części zamiennych i wykwalifikowanych specjalistów przemawia na korzyść Fazera. W normalnej eksploatacji Yamaha zadowala się 4-6 litrami benzyny na 100 km.

Przeczytaj także:

Pierwszy motocykl za 5 tysięcy złotych. Yamaha XJ600

5 tysięcy złotych w zupełności wystarczy na dobrze utrzymaną Yamahę XJ600. W prostej linii poprzednik Fazera produkowany był od 1991 do 2003 roku w dwóch wersjach. Klienci mogli wybierać między odmianą bez osłon, jak i półowiewką.

Trwała, stalowa rama nawet po latach trzyma pierwotną sztywność, gwarantując bezpieczną eksploatację. Starannie dopasowane nastawy zawieszenia sprawdzają się zarówno w ruchu miejskim, jak i w spokojnie pokonanej trasie.

Długa i wygodna kanapa zapewni wystarczający komfort podróżowania dla wysokiego motocyklisty z „plecakiem”. Czterocylindrowy, ośmiozaworowy silnik chłodzony cieczą z 600 ccm generuje 60 KM i 53 Nm współpracując z sześciobiegową przekładnią. Duża popularność maszyny przekłada się na dobrą dostępność części zamiennych.

Więcej o:
Copyright © Agora SA