Niemiecki minister wzywa koncerny na dywanik. Chce zakończyć Dieselgate

Andreas Scheuer, niemiecki minister transportu, wzywa koncerny motoryzacyjne do udzielenia informacji na temat planów w związku z 5 milionami aut, których dotyczy problem nieuczciwego oprogramowania.

W rozmowie z Suddeutsche Zeitung minister powiedział, że chce, aby do końca roku aktualizacje objęły 5,3 mln samochodów. W tej chwili trwa końcowy etap prac z 2,5 mln aut Volkswagena, których dotyczy ta sprawa. Andreas Scheuer poinformował pozostałe firmy motoryzacyjne o tym, że muszą przedstawić swoje plany w kwestii silników Diesla.

W tej chwili przemysł motoryzacyjny w Niemczech stanowi największą gałąź gospodarki. Producenci zatrudniają ok. 800 tys. pracowników. Od trzech lat branża jest w kryzysie z powodu afery z zaniżaniem odczytów emisji zanieczyszczeń w silnikach wysokoprężnych wprowadzanych przez Volkswagena na rynek amerykański.

Niemiecki rząd obiecywał sfinalizować do końca roku akcję polegającą na aktualizacji oprogramowania w 5,3 mln samochodach z silnikami Diesla. Te zmiany powinny zmniejszyć emisję szkodliwych substancji aż o 30 proc. Scheuer nie był zwolennikiem zakazu takich silników, a w międzyczasie pojawiły się przesłanki techniczne, prawne i finansowe, które były argumentem przeciwko kosztownym naprawom.

Zobacz także: Przełomowy wyrok sądu. Niemcy na potęgę sprzedają stare diesle. Polscy handlarze zacierają ręce

Dopiero w lutym niemiecki sąd zezwolił na wprowadzenie przez lokalne władze w Niemczech zakazów poruszania się w miastach dla samochodów z silnikami Diesla, emitujących duże ilości szkodliwych substancji. Taki ruch z pewnością spowoduje zmniejszenie wartości wszystkich używanych samochodów z silnikami Diesla. Jak nietrudno się domyślić, duża część trafi na polski rynek.

Więcej o: