Płacisz 1000 euro i bez egzaminu dostajesz prawo jazdy z Ukrainy. Proceder kwitnie w najlepsze

Wystarczy zgłosić się do odpowiedniej firmy, wybrać jedną z dwóch opcji, zapłacić i czekać. Ukraińskie prawo jazdy otrzymamy już po 2-4 tygodniach. Bez wychodzenia z domu, kursu i żadnego egzaminu. Proceder kwitnie w najlepsze.

Proceder załatwiania prawa jazdy na Ukrainie jest już znany od lat. Niestety polskie prawo nie pozwala tego ukrócić, ponieważ zgodnie z przepisami ukraińskie dokumenty można bez większych trudności zamienić na polskie prawo jazdy. Interes kwitnie, a na rynku nietrudno znaleźć firmy, które pomagają zdobyć ukraińskie prawo jazdy.

Na dodatek, niektóre z nich chwalą się, że pomogły kilku tysiącom osób!

1000 euro i dwa tygodnie oczekiwania na prawo jazdy z Krymu

Dziennikarze portalu "brd24.pl" postanowili sprawdzić jedną z tajemniczych firm, która chwali się, że pomoże legalnie zdobyć uprawnienia osobom, które nie mają prawa jazdy lub straciły je w Polsce np. za przekroczenie limitu punktów karnych albo po prostu chcą mieć drugi taki dokument.

Firma informuje, że prawo jazdy można uzyskać w ciągu kilkunastu dni, bez konieczności wyjeżdżania na Ukrainę. Klienci mają do wyboru dwie opcje. Tańsza to dokument z 2014 roku pochodzący z Krymu - czas oczekiwania to dwa tygodnie, a koszt 1000 euro.

Aktualne ukraińskie prawo jazdy za 3 tysiące euro

Druga opcja to aktualne, ukraińskie prawo jazdy z 2018 roku wraz z potwierdzeniem ukończenia szkoły jazdy. Na dokument trzeba poczekać do miesiąca, a cena to 3 tys. euro. W tym przypadku trzeba pojawić się choć raz na Ukrainie, chociaż w niektórych przypadkach nie będzie to konieczne.

Przedstawicielka firmy zapewnia, że wszystkie opcje są legalne, a zdobyte dokumenty można bez problemu wymienić na polskie prawo jazdy. Problem może się pojawić jedynie z krymskim dokumentem, ale jest na to sposób - wymiana w Belgii. Firma jest w stanie załatwić dokument dla osoby, wobec której orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów, ale jazda samochodem nie będzie legalna i skończy się przykrymi konsekwencjami już przy pierwszej kontroli policji.

Dziennikarze "brd24.pl" zgłosili sprawę na policję, ale usłyszeli, że funkcjonariusze nie zajmą się sprawą, ponieważ w ich ocenie jest to wyłącznie obietnica, a to nie oznacza, że zostanie zrealizowana.

89-latek z Goczałkowic-Zdroju najstarszym Polakiem, który zdał egzamin na prawo jazdy. Poprzednie stracił przez... nadmierną prędkość

Czy znasz kogoś kto załatwił sobie prawo jazdy na Ukrainie?
Więcej o:
Copyright © Agora SA