Poziom CO2 podniósł się przez ostatni rok o 0,3 g/km - to efekt zmian w nawykach zakupowych u klientów. Analitycy JATO Dynamics wyliczyli, że ma to związek z coraz większą sprzedażą samochodów typu SUV z silnikami benzynowymi.
Na początku roku JATO opublikowało raport, z którego wynika, że zainteresowanie dieslami mocno spadło, a do łask wróciły samochody z silnikami benzynowymi. Na europejskich drogach było o 760 tys. więcej aut zasilanych benzyną. To wzrost aż o 10,9 proc.
Silniki wysokoprężne często oskarżane są o zanieczyszczanie powietrza, co jest oczywiście prawdą. Trzeba jednak pamiętać, że diesle emitują przede wszystkim szkodliwe tlenki azotu. Jeżeli chodzi o CO2, to są bardziej przyjazne środowisku, niż silniki benzynowe.
Zobacz także: Koniec diesli, elektryk w każdym segmencie i miliardowe kary. Branża moto walczy z emisją
Również liczba sprzedanych SUV-ów była rekordowa – w 2017 roku zarejestrowano 4,56 mln egzemplarzy. W porównaniu z 2016 rokiem to wzrost o 19,5 proc. W 2017 roku samochody z silnikami wysokoprężnymi emitowały średnio 117,9 g/km w porównaniu z benzynowymi, które wydalały z siebie średnio 123,4 g/km.
Korelacja pomiędzy spadkiem sprzedaży diesli a wzrostem emisji CO2 jest najbardziej widoczna w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii. Najczystszymi samochodami sprzedawanymi w Europie jest pod tym względem Toyota, dzięki szerokiej ofercie aut z napędem hybrydowym. Dzięki temu średnia emisja spadła o 2,7 g/km do 101,2, g/km.
Najwyższy wzrost uzyskał Peugeot, który sprzedaje więcej SUV-ów. Średnia emisja urosła o 2,7 g/km, co daje 104,5 g/km.
Zobacz także: W jakim stopniu transport samochodowy odpowiada za smog?