Kia Stonic 1.6 CRDi - test. Bardzo mocny debiutant

Kia dość późno dołącza do segmentu szeroko pojętych małych, miejskich crossoverów. Jednak model Stonic wkracza na rynek bez kompleksów, a w ręku ma kilka asów, które mogą mu zapewnić sukces.

Kia Stonic, czyli jeden z najtańszych crossoverów w klasie. Z bardzo bogatym wyposażeniem w standardzie

54 990 zł - dokładnie tyle kosztuje bazowa Kia Stonic w całkiem nieźle wyposażonej wersji M, gdzie bez dodatkowej dopłaty dostaniemy m.in. klimatyzację, 7-calowy kolorowy ekran, obsługę Apple Car Play oraz Android Auto, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, 6 poduszek powietrznych i wyświetlacz pomiędzy zegarami. Pod maską pracuje benzynowy silnik 1.2 DOHC o mocy 84 KM, a ręczna skrzynia ma 5 biegów.

W przypadku Kii Stonic nie sposób nie rozpocząć od ceny, bo to jeden z największych atutów małego crossovera. W klasie tańszy jest tylko Citroen C3 Aircross (niecałe 53 tys. zł), cała reszta, włącznie z Renault Capturem i Peugeotem 2008, to większy wydatek.

Zobacz także: Kia Stonic wjechała do salonów. Znamy ceny

Kia StonicKia Stonic fot. Kia

Kia Stonic 1.6 CRDi - my do testu dostaliśmy wersję z dieslem

Kia Stonic została w Polsce bardzo dobrze przyjęta, bo Koreańczycy postawili na proste silniki. To one stanowią znaczną część oferty. Oprócz bazowego silnika 1.2, do wyboru jest jeszcze 1.4 DOHC o mocy 100 KM, parowany z ręczną, 6-biegową skrzynią. Mały litrowy silnik turbo 1.0 T-GDI (120 KM) to dopiero trzecia z propozycji.

Do naszej redakcji przyjechał jednak Stonic z wysokoprężnym silnikiem 1.6 CRDi o mocy 110 KM, który współpracował z ręczną skrzynią o 6 przełożeniach.

Stonic z tym silnikiem rozpędza się do 100 km/h w 11,3 s i rozpędzi się do 180 km/h. Atutem diesla jest niskie zużycie paliwa. Producent deklaruje 4,2 l/100 km w cyklu mieszanym, ale nam w teście wychodziło oczywiście trochę więcej. Przy spokojnej jeździe apetyt diesla nie powinien przekraczać szóstki.

Kia StonicKia Stonic fot. Kia

Bardzo przyjemna, spokojna jazda

Kia Stonic bazuje na bardziej klasycznym, miejskim modelu Rio. Bardzo dobre prowadzenie nie powinno więc nikogo dziwić. Stonic czuje się znakomicie w mieście, a pokonywanie nim zakrętów i manewrowanie w ciasnych uliczkach to czysta przyjemność. Układ kierowniczy jest precyzyjny i w jasny sposób komunikuje, co dzieje się z samochodem.

Oczywiście w Stonicu nie ma mowy o "sportowych doznaniach". Testowany przez nas diesel to propozycja dla kierowców, którzy preferują raczej spokojną i rozsądną jazdę, na co wskazują jego osiągi. 6-biegowa ręczna skrzynia to bardzo porządna przekładania i szybko ją polubiłem.

Za kierownicą Kii Stonic można się odprężyć. Przy miejskich prędkościach crossover jest świetnie wyciszony, a głośno w kabinie robi się dopiero, kiedy wyjedziemy na drogi szybkiego ruchu. Auto sprawnie wybiera też nierówności i zapewnia odpowiedni komfort jazdy. Choć większe wertepy czasem skutkują głośnym stukaniem.

Kia StonicKia Stonic fot. Kia

Bardzo ładne i ergonomiczne wnętrze

Wnętrze wykończono oczywiście twardymi plastikami, ale trudno to Kii wytykać. W końcu to segment B, a Stonic jest jednym z najtańszych aut w swojej klasie. Ponadto, spasowanie materiałów jest nienaganne, a na pokładzie nic nie trzeszczy.

Sama kabina jest bardzo miła dla oka. Ciemne barwy przełamują jasne, szare i srebrne elementy. Koreańczycy postawili na sprawdzony, elegancki i ergonomiczny projekt. Kiedy zasiądziemy w wygodnym fotelu, szybko okazuje się, że wszystko mamy pod ręką, a opanowanie obsługi auta to chwila. Rozmieszczenie wszystkich przycisków i przełączników jest bardzo intuicyjne. Również sam system multimedialny jest prosty w obsłudze. Nie jest zbyt nowoczesny, ale wynagradza to łatwością, z jaką już po kilku minutach przeskakujemy po kolejnych ekranach.

Choć Stonic to auto z założenia tanie, to w wyższych wersjach można tu dobrać wiele z nowoczesnych systemów i opcji, jakie znamy z innych nowych aut. Nasz egzemplarz (XL) miał m.in. podgrzewane fotele, kamerę cofania, asystenta pasa ruchu i system informujący nas o pojazdach w martwym polu.

Kia StonicKia Stonic fot. Kia

Kia Stonic z przodu to zaskakująco przestronne auto. Do tego kierowca i pasażer mają wygodny podłokietnik, schowek, półkę na telefon, spore kieszenie w drzwiach, wejście USB czy gniazdko 12 V. Również pasażerowie z tyłu nie powinni narzekać na brak miejsca na nogi ani głowę. Jak na segment B jest naprawdę nieźle. Brakuje tylko rozkładanego podłokietnika, ale z tyłu znajdziemy kolejne wejście USB.

Bagażnik nie jest specjalnie duży, połknie 332 l. Dzięki podwójnej podłodze po złożeniu tylnej kanapy otrzymamy sporą i bardzo ustawną przestrzeń (1 135 l) z płaską podłogą, a to docenimy przy przewożeniu większego bagażu.

Zobacz także: Test Opel Crossland X 1.2 PureTech 110. Modny crossover z duszą minivana

Kia StonicKia Stonic fot. Kia

Test Kii Stonic - podsumowanie

Kia Stonic to samochód, który zasługuje na wysoką ocenę. To po prostu bardzo dobre auto pod każdym względem. W dodatku ze świetną ceną i wyróżniającym się wyglądem, który można podkręcić wieloma opcjami personalizacji. Kia z rozmysłem zaprojektowała samochód, który w Polsce może się okazać mocnym graczem w segmencie. Jeżeli szukacie miejskiego crossovera w dobrej cenie i nie zależy Wam na mocnych silnikach i masie skomplikowanego wyposażenia, to wizytę w salonie Kii uznajcie za obowiązkową.

Czy Twoim zdaniem Kia Stonic odniesie sukces na polskim rynku?
Więcej o:
Copyright © Agora SA