Policja się pomyliła, a on stracił prawo jazdy. Teraz dostanie 20 tys. zł odszkodowania

Kilka dni temu sąd okręgowy wydał wyrok w sprawie bezprawnego odebrania prawa jazdy mężczyźnie, wobec którego toczyło się postępowanie od 2015 r. Policjanci popełnili błąd, za który należy się odszkodowanie.

Poszkodowany w 2015 roku otrzymał od starosty informację o cofnięciu prawa jazdy na okres dwóch lat – to wynik toczącego się wobec niego postępowania za jazdę pod wpływem alkoholu. Jednak przed orzeczeniem wyroku sądu rejonowego, skazany nie miał pojęcia, że jest stroną w jakimkolwiek śledztwie.

Okazało się, że w wyniku pomyłki policji został skazany niewinny człowiek. Organy ścigania zatrzymały nietrzeźwego kierowcę, który wprowadził funkcjonariuszy w błąd i podał fałszywe imię i nazwisko. Nie doszłoby do aż takiego nieporozumienia, gdyby policjanci zweryfikowali otrzymane informacje.

Zobacz także: Policja łapie, sąd wypuszcza, czyli jak sądy skazują pijanych kierowców

Po otrzymaniu wyroku poszkodowany zapoznał się z aktami sprawy. Wyszło, że zatrzymany kierowca podczas kontroli nie miał przy sobie dokumentu tożsamości. Tym czasem skazany w dniu zatrzymania nie był nawet w Polsce.

Mężczyzna złożył apelację od wyroku skazującego – została uwzględniona, orzeczenie zostało uchylone, a poszkodowany uniewinniony. W związku z pomyłką sąd okręgowy zasądził 20 tys. zadośćuczynienia od komendanta policji i prokuratury rejonowej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.