Hyundai Veloster - powraca nieudany model. Czy tym razem odniesie sukces?

Od dłuższego czasu byliśmy przekonani, że Hyundai na porzucił prace nad projektem Veloster. Tymczasem koreańska marka prezentuje na targach w Detroit kolejną odsłonę tego modelu.

Drugie wcielenie sportowego hatchbacka debiutuje w układzie "dwa plus jeden" - para drzwi z przodu i niewielkie drzwi umieszczone po prawej stronie samochodu, ułatwiają dostęp do tylnych foteli. Wygląd samochodu nie zmienił się zbyt mocno. Przód zaprojektowano agresywnie, natomiast z tyłu zainstalowano duży dyfuzor oraz dwie centralne końcówki wydechu.

Pod maskę podstawowej wersji Velostera trafi 2-litrowy, czterocylindrowy silnik o mocy 147 KM. Jednostkę połączono z 6-biegową, ręczną skrzynią biegów. Za dopłatą będzie można zamówić automat o tej samej liczbie przełożeń.

Hyundai Veloster 2018
Hyundai Veloster 2018 fot. Hyundai

Dla bardziej wymagających klientów przygotowano Velostera Turbo. Pod maską skrywa silnik o pojemności 1,6 litra wspomagany przez turbosprężarkę. Jednostka dysponuje mocą 201 KM. W przypadku tego silnika można wybierać pomiędzy 6-biegową skrzynią ręczną a 7-stopniową przekładnią dwusprzęgłową. Wersja Turbo różni się szybszym przełożeniem układu kierowniczego nastawionym na mocniejsze osiągi. Do tego dołożono przedni i tylny stabilizator.

Zobacz także: Hyundai i30 N Performance - test. Bezczelny debiut

Hyundai Veloster 2018
Hyundai Veloster 2018 fot. Hyundai

Wisienką na torcie będzie wersja N z napompowanym nadwoziem i 2-litrowym silnikiem o mocy 275 KM pod maską. Najmocniejsza wersja będzie dostępna tylko z 6-biegową skrzynią ręczną. Na wyposażeniu standardowym znajdziemy "szperę" oraz powiększone tarcze hamulcowe. Producent nie podał jeszcze oficjalnych danych, ale możemy liczyć na przyspieszenie do "setki" w czasie 6,1 sekundy.

Hyundai Veloster N
Hyundai Veloster N fot. Hyundai
Hyundai Veloster N
Hyundai Veloster N fot. Hyundai

Produkcja nowego modelu rusza w marcu w koreańskiej fabryce. Egzemplarze przeznaczone na rynek amerykański trafią za wielką wodę dopiero w drugim kwartale tego roku.

Więcej o: