Jak podaje firma analityczna Autodata, w grudniu po ostatecznym wyliczeniu spadek wyniósł 1,8 proc. w stosunku do wyniku sprzed roku. Zamiast 17,55 mln samochodów sprzedano 17,23 mln sztuk. To i tak lepszy wynik, niż dolna granica przewidziana przez analityków. Ten niewielki roczny spadek to pierwsza tego typu sytuacja od 2009 roku.
Amerykańscy inwestorzy nie przejęli się zbytnio tymi danymi. Sporą popularnością cieszą się nadal auta typu SUV, pickupy oraz crossovery. Po kilku latach nieustających wzrostów trzeba było się liczyć z tym, że nastąpi nasycenie rynku. Do tego doszły też niekorzystne stopy kredytowe, co ma duży wpływ na popyt.
Zobacz także: Auta elektryczne i hybrydowe to już połowa norweskiego rynku
Gorszy wynik w USA nie wpłynął na wskaźniki globalne, ponieważ sprzedaż samochodów na całym świecie w 2017 roku powinna wzrosnąć o 2,5 proc. W ten sposób osiągnie rekordowe 94,5 mln egzemplarzy. To zasługa popytu w Chinach. Ostateczne dane będą dostępne dopiero w lutym.