Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi - SUV-y dla dużej rodziny

Oferują 7-miejscowe wnętrza, mocne silniki diesla i komfort, którego nie powstydziłyby się limuzyny klasy średniej. Jednocześnie, napęd na cztery koła i blisko 20-centymetrowy prześwit pozwala zjechać z utwardzonych szlaków. Skoda jest nowicjuszem w klasie, a Sorento wyjadaczem. Czy młodość ma szanse w starciu z wieloletnim doświadczeniem?

Lekko off-roadowy wygląd

Skoda jeszcze nigdy nie miała tak dużego SUV-a w swojej ofercie. Mimo, że jest debiutantem w mocno obsadzonym segmencie, to mierzy się z najlepszymi bez kompleksów. Pełnymi garściami czerpie z doświadczeń Volkswagena, co istotnie wpływa na dobre wyniki sprzedaży. Nadwozie Kodiaqa ma 470 centymetrów długości, 188 szerokości i 166 wysokości. Prześwit wynosi 18,8 cm. Czarne osłony z tworzywa na progach i zderzakach mają sugerować off-roadowy charakter. Auto można doposażyć w pełni LED-owe reflektory (4500 zł), srebrne relingi dachowe (600 zł), a także w 17-19-calowe felgi. Te największe z oponami w rozmiarze 235/50 kosztują 2200 złotych.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Największa w segmencie

Sorento to klasyka gatunku. Jeden z najstarszych przedstawicieli gatunku. Pierwsza generacja pojawiła się na rynku w 2003 roku. Widoczne na zdjęciach trzecie wcielenie zadebiutowało w 2015. Wśród średniej klasy SUV-ów, jest najdłuższym samochodem. Ma aż 478 centymetrów długości. Szerokość wynosi 189, a wysokość 169 cm. Prześwit tylko nieznacznie ustępuje Skodzie – 18,5 centymetra. Auto wyposażono w ksenonowe reflektory, przyciemnione szyby, srebrne relingi i wiele chromowanych akcentów podnoszących atrakcyjność sylwetki. Polityka importera nie przewiduje zbyt mocnej indywidualizacji. Większość ze wspomnianych rzeczy występuje w standardzie lub korzystnie wycenionych pakietach. Dopłaty wymagają między innymi LED-owe światła przeciwmgielne (1000 zł) i metalizowany lakier (2500 zł). Ciekawostkę stanowi samopoziomujące zawieszenie tylnej osi, co jest standardem, ale dla SUV-ów z metką premium.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Wszystko na miejscu

Wnętrza Skody słyną z logicznego rozplanowania i braku jakichkolwiek fajerwerków designerskich. Nie inaczej jest w przypadku Kodiaqa. Starannie wykończony i estetyczny kokpit przekonuje intuicyjnością. Wszystkie najważniejsze funkcje są pod ręką, a dostęp do nich nie wymusza na kierowcy odrywania uwagi od drogi. Łatwo zapamiętać rozmieszczenie przełączników. Jakość materiałów wykończeniowych można porównać z Octavią. Tworzywa w górnej części są miękkie, a te na wysokości kolan twarde. W wyłożonych miękką wykładziną boczkach drzwiowych zmieszczą się 1,5-litrowe butelki. Sporo praktycznych schowków jest więcej. Między fotelami umieszczono wyjmowaną półkę na napoje. W razie potrzeby, można ją wyjąć, by korzystać z głębokiego pojemnika. Ciekawą opcją są parasolki ukryte w przednich drzwiach. To rozwiązanie znane z Superba.

Gadżety elektroniczne są mocną stroną czeskiego SUV-a. Ten najważniejszy, to 8-calowy ekran zawiadujący multimediami. Dotykowy wyświetlacz ma przejrzystą grafikę, czytelne menu i szybko reaguje na polecenia kierowcy. Obsługuje nawigację, zewnętrzne nośniki pamięci i zestaw kamer 360 stopni ze zmiennym kątem widzenia auta. W najbogatszej wersji Style nie wymaga dopłaty – w pozostałych 1600 złotych. System warto uzupełnić 575-watowym układem audio sygnowanym przez firmę Canton – 1600 zł.

Na pokładzie znajdziemy też dwustrefową klimatyzację automatyczną, podgrzewane fotele, panoramiczne okno dachowe, a także bezkluczykowy system dostępu. Dobrze wyposażona kabina okazuje się też przestronna. W dwóch rzędach miejsca nie zabraknie dla czterech rosłych osób, a kanapa ma regulację w zakresie 18 centymetrów i a oparciu można zmieniać kąt pochylenia. Chowane w podłodze bagażnika fotele wymagają dopłaty w wysokości 4 tysięcy złotych. Zmieszczą się na nich osoby o wzroście do 175 cm. W 7-osobowej konfiguracji, bagażnik ma pojemność 275 litrów. Po złożeniu dodatkowych siedzisk, możliwości ładunkowe wzrosną do 560, a maksymalnie do 2005 litrów (złożony 2 i 3 rząd).

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Inżynierowie postawili na wygodę

Przedział pasażerski Kii wyraźnie został podporządkowany wygodzie. Podobnie jak w Skodzie, tak i tu możemy liczyć na elektrycznie sterowane i podgrzewane fotele. Dodatkowo, Sorento oferuje wentylację siedzisk regulowaną w trzech stopniach i podgrzewany wieniec kierownicy. Za panoramiczne, otwierane okno dachowe trzeba dopłacić 4 tysiące złotych. System multimedialny z 8-calowym ekranem, obsługą dotykową, nawigacją 3D, kamerą cofania i 10-głośnikowym zestawem audio Infinity wyceniono na 6 tysięcy.

Miejsca w Sorento jest naprawdę dużo. Przestronne wnętrze przewyższa Skodę na szerokość, a w trzecim rzędzie (standard) oferuje nieco więcej wygody dla osób o wzroście do 180 centymetrów. Kanapa jest przesuwana w zakresie 14 cm, a oparcie ma kilkunastostopniową regulację. Bagażnik okazuje się natomiast trochę mniejszy przy komplecie pasażerów na pokładzie – 142 litry. Przy 5 osobach zmieści 605, a przy 2 1662 litry. Kufer jest ustawny i zapewnia wiele przydatnych rozwiązań ułatwiających przewożenie bagażu.

Materiały wykończeniowe to kolejna mocna strona Kii. Względem Skody, jakość tworzyw jest nieco lepsza, zwłaszcza w centralnej części kokpitu, a całość trochę solidniej spasowana. W czasie jazdy po nierównościach trudno wychwycić jakiekolwiek niepokojące dźwięki. Wnętrze ożywają jasne wstawki i dwukolorowa tapicerka. Fotele są bardzo wygodne i nieźle wyprofilowane.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Stary, dobry znajomy

Pod maską Skody pracuje znany od kilku lat, 190-konny motor wysokoprężny o pojemności dwóch litrów. Napędza z powodzeniem większość modeli koncernu VAG i okazuje się stosunkowo oszczędny. A jak sprawdza się w Kodiaqu? 400 Nm za sprawą 7-stopniowej przekładni DSG trafia na cztery koła. Napęd sterowany jest przez komputer, a użytkownik nie ma na ustawienia żadnego wpływu. Po wciśnięciu przycisku z ikonką Offroad, zmieni się charakterystyka silnika i kontroli trakcji.

Dość ciężki Kodiaq (1720 kg masy własnej), bardzo żwawo radzi sobie z pokonywaniem kilometrów. 2.0 TDI pozwala rozpędzić auto w 8,6 sekundy do setki i zatrzymać wskazówkę prędkościomierza na 210 km/h. Diesel pracuje kulturalnie i harmonijnie. Został dobrze wygłuszony i wyważony. Dzięki temu, na autostradzie można rozkoszować się ciszą w kabinie. Do tego dochodzi oszczędny charakter. 8-9 litrów w mieście, 8 na autostradzie i 6,5 w trasie, to bardzo przyzwoite wyniki. Pochlebnie należy też wypowiedzieć się o skrzyni biegów. Dwusprzęgłowy automat bez zwłoki żongluje przełożeniami, mając jedynie chwilę zawahania przy nagłej potrzebiej „zbicia" dwóch biegów.

Prowadzenie Kodiaqa należy do najlepszych w klasie. Układ jezdny nastawiono na przyjemność z jazdy. W szybko pokonywanych zakrętach, nadwozie wykazuje minimalną tendencję do przechyłów, a układ kierowniczy nadąża za poleceniami kierowcy. Sprężyste zawieszenie osadzone na 19-calowych obręczach skutecznie filtruje nierówności, choć na poprzecznych przeszkodach potrafi zachować się nerwowo.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Komfort w standardzie

Pod maską Kii umieszczono 2-litrowego diesla o mocy 185 koni mechanicznych. 400 Nm dostępnych w przedziale 1750-2750 obr./min musi poradzić sobie z ponad 1870-kilogramowym autem. Wbrew pozorom, robi to całkiem nieźle. Motor sprzęgnięty z 6-stopniowym automatem zapewnia przyspieszenie do setki w 10,4 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 201 km/h.

Mimo nie najgorszych osiągów, Sorento wypada blado na tle Skody. Automat dłużej się zastanawia nad zmianą biegów, w układ kierowniczy w niej mniej precyzyjny sposób przekazuje informacje na temat położenia kół. Szybsza jazda w zakręcie też wymaga nieco więcej uwagi. Kia jest po prostu większa i cięższa, a praw fizyki się nie oszuka.

Wyraźnie lepiej koreański SUV zachowuje się natomiast na autostradzie. To jego żywioł. Przy prędkościach rzędu 150-160 km/h, auto jest stabilne, a do wnętrza przedostaje się jedynie cichy szmer powietrza opływającego karoserię. Podatność na boczne podmuchy wiatru jest znikoma. Na nierównościach korzystnie przedstawia się zawieszenie. Kia skutecznie filtruje większość ubytków w asfalcie i trudno wytrącić ją z równowagi. W kwestii zużycia paliwa, nieco odstaje od czeskiego rywala. Niemniej, biorąc pod uwagę spore gabaryty, zarejestrowane wyniki uznajemy za przyzwoite – 10 litrów w mieście, 8 na autostradzie i 6,8-7,2 w spokojnej trasie.

Różne charaktery

Kodiaq wybija się na tle segmentu dobrymi właściwościami jezdnymi, lekkością prowadzenia i oszczędnym dieslem. 190-konne TDI sprawia, że zarówno długa trasa, jak i żwawo pokonywane odcinki miejskie, dadzą sporo radości. Wnętrze okazuje się funkcjonalne i przestronne. Spora jest też możliwość personalizacji. Napęd na cztery koła sprawdzi się w mało wymagającym terenie.

Kia przekona natomiast osoby szukające w SUV-ie przede wszystkim komfortu. Auto dobrze czuje się w długich trasach, gdzie 2-litrowemu dieslowi nie brakuje wigoru. Przemyślane wnętrze z powodzeniem zmieści 6-7 podróżnych, a napęd na cztery koła, podobnie jak w Skodzie, warto wykorzystywać tylko w lekkim terenie. Co ciekawe, wyposażono go w możliwość chwilowego blokowania przy małych prędkościach.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Ceny

Kodiaq w podstawowej wersji z 1.4 TSI (125 KM), manualną skrzynią i napędem na przednią oś kosztuje 92 400 złotych. 190-konny diesel 4x4 z 7-stopniowym DSG występuje tylko w bogatszych wersjach wyposażenia, za które trzeba zapłacić 142 850 (Ambition) i 152 900 zł (Style). Doposażenie auta do poziomu widocznego na zdjęciach wywinduje cenę do około 195 tysięcy.

Kia większość wyposażenia oferuje w standardzie, więc możliwości personalizacji są ograniczone. 185-konne 2.0 CRDi jest dostępne w trzech poziomach – M (147 500 zł), L (155 500 zł) i XL (175 500 zł). Po doposażeniu auta w lakier metalizowany i pakiet Business Line Plus, cena podskoczy do 192 tysięcy.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi - zalety i wady

Gaz (Skoda) – dobre właściwości jezdne, dynamiczny i stosunkowo oszczędny silnik, spore możliwości personalizacji, niezłe materiały wykończeniowe, dopracowany system multimedialny

Hamulec (Skoda) – wkradająca się nerwowość na poprzecznych nierównościach, względna wygoda w trzecim rzędzie tylko dla osób do 175 cm, miejscami przeciętne spasowanie tworzywa

Gaz (Kia) – komfortowy układ jezdny, mnóstwo miejscach w dwóch rzędach i sporo w trzecim, duży i ustawny bagażnik w 5-osobowej konfiguracji, skuteczne wyciszenie wnętrza, dobre materiały wykończeniowe

Hamulec (Kia) – przeciętna w porównaniu ze Skodą dynamika silnika i trochę wyższe zużycie paliwa, mniej pewne zachowanie w zakrętach, utrudniony dostęp do koła zapasowego podwieszonego pod bagażnikiem

Skoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDiSkoda Kodiaq 2.0 TDI vs. Kia Sorento 2.0 CRDi fot. Jan Zomer

Skoda Kodiaq 2.0 TDI 4x4 | Dane techniczne

Nadwozie: SUV, 5d
Moc: 190 KM przy 3500 obr./min
Moment obr.: 400 Nm w przedziale 1750-3250 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 7-biegowa
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4697/1882/1676 mm
Rozstaw osi: 2791 mm
Poj. bagażnika: 270/ 560 / 2005 l
0-100 km/h: 8,6 s
Śr. zużycie paliwa: 7,4 l/100 km (dane testowe)
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Cena: od 92 400 zł (za wersję 1.4 125 KM)

Kia Sorento 2.0 CRDi AWD | Dane techniczne

Nadwozie: SUV, 5d
Moc: 185 KM przy 4000 obr./min
Moment obr.: 402 Nm w przedziale 1750-2750 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 6-biegowa
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4780/1890/1685 mm
Rozstaw osi: 2780 mm
Poj. bagażnika: 142 / 605 / 1662 l
0-100 km/h: 10,4 s
Śr. zużycie paliwa: 8,1 l/100 km (dane testowe)
Prędkość maksymalna: 201 km/h
Cena: od 147 500 zł (za wersję M 2.0 CRDI 185 KM AWD 6AT)

Który SUV jest Twoim zdaniem lepszy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.