Opel pod presją. Skróci pracę w firmie

Niemiecki producent musi znaleźć sposoby na zmniejszenie kosztów funkcjonowania. Dyrekcja doszła do porozumienia z przedstawicielami załogi - od 1 stycznia przez 6 miesięcy niektóre działy będą pracować krócej.

Od początku przyszłego roku krótszy dzień pracy będzie dotyczyć działów inżynierii i administracji w Russelsheim, a od 1 kwietnia tydzień roboczy zostanie skrócony do 35 godzin. Niemiecki producent zatrudnia ponad 37 tys. pracowników, w tym 19 tys. tylko w samych Niemczech.

Jedną z metod na ograniczanie kosztów mają być wspólne zakupy z PSA dla marek Opel i Vauxhall, Peugeot i Citroen. Oprócz zwiększenia efektywności, poprawi się oszczędność. Pierwsze wzmianki o cięciu kosztów zasygnalizował jakiś czas temu prezes grupy PSA, Carlos Tavares. Uzasadnił to faktem, że koszty produkcji w niemieckich zakładach są co najmniej 50 proc. większe niż w fabrykach francuskich.

Zobacz także: Opel Insignia Sports Tourer 2.0 CDTI 170 KM - test. Ogromne kombi Opla w trasie po Polsce

Opel dostał czas do 2020 roku na poprawę rentowności. Koncern PSA oczekuje oszczędności na poziomie 1,7 mld euro, a od wyników tej operacji będą uzależnione premie szefów.

Czy Twoim zdaniem Opel pod kierownictwem Francuzów poprawi swoją sytuację finansową?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.