PepsiCo dołącza do takich klientów Tesli jak Wal-Mart Stores, Anheuser-Busch, J.B. Hunt Transport Services i Sysco. Te firmy zamówiły łącznie 267 sztuk nowoczesnej ciężarówki. Argumentem, który przemawia do firm spedycyjnych jest przystępna cena, zasięg i ładowność pojazdu.
Klienci są na razie bardzo ostrożni w zamawianiu nowoczesnej ciężarówki, ponieważ rynek elektryczny cały czas się rozwija, a nowy projekt Elona Muska tak na dobrą sprawę nie wyjechał jeszcze na drogi. Nic nie wskazuje na to, żeby tańsze i sprawdzone w eksploatacji ciężarówki na olej napędowy miały zakończyć żywot.
Zobacz także: Elon Musk znowu szokuje. Oto nowa Tesla Roadster - "najszybsze produkcyjne auto świata"
Koncern PepsiCo posiada w swojej flocie prawie 10 tys. ciężarówek. Auta napędzane elektrycznie mają być częścią planu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w całej sieci dostaw o co najmniej 20 procent do 2030 roku. Ciężarówki Tesli będą przewozić napoje i przekąski (np. chipsy) od producentów do ośrodków dystrybucji i bezpośrednio do detalistów w zasięgu 800 km. Na razie szefowie PepsiCo analizują, które trasy będą najlepsze dla tych pojazdów.
Elon Musk zaprezentował ciężarówkę Semi w listopadzie tego roku, a produkcja ruszy w 2019 roku.
Zobacz także: Wszyscy ją w Polsce kochają, mało kto zna, a kłopoty to temat tabu. Skąd bierze się fenomen Tesli?