Koniec z cłem na japońskie samochody. To może oznaczać obniżkę cen nawet o kilkanaście tysięcy zł

Unia Europejska negocjowała z Japonią w sprawie umowy o wolnym handlu. Rozmowy zakończyły się sukcesem, a to oznacza, że auta z Kraju Kwitnącej Wiśni importowane do UE nie będą obciążone 10-procentowym cłem.

Umowa pomiędzy UE a Japonią stworzy największą na świecie, otwartą strefę gospodarczą. Już w piątek ujawniono, że powstała ostateczna treść umowy o wolnym handlu pomiędzy trzecią gospodarką świata a 28 krajami z Europy.

Japonia zniesie 30-procentowe cła na unijny ser i 15-procentowe cło na wino, a przy okazji umożliwi zwiększenie eksportu wołowiny i wieprzowiny. Podmioty z Europy mają mieć dostęp do dużych przetargów publicznych w Japonii.

Zobacz także: Polacy kupują rekordową ilość aut - prawie pół miliona egzemplarzy

Unia Europejska zniesie 10-procentowe cło na samochody importowane z Japonii i 3-procentowe stawki na części zamienne produkowane w azjatyckim kraju. Ta decyzja powinna sprawić, że samochody takie jak Suzuki Ignis, Mazda 6, CX-3 i CX-5 czy Toyota GT86 będą tańsze. W przypadku niektórych modeli „obniżka” może wynieść nawet kilkanaście tys. zł.

Czy Twoim zdaniem zniesienie cła zwiększy popularność japońskich samochodów nad Wisłą?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.