Lamborghini Urus chce być królem Nurburgringu. Rekord ma paść na wiosnę

Rekord na torze Nurburgring staje się powoli kwestią honoru dla producentów sportowych samochodów. Po tym jak Porsche 911 GT2 RS pokonało Lamborghini Huracana Performante, przyszedł czas rewanż w postaci najszybszego SUV-a na świecie.

Lamborghini przygotowuje model Urus do występu, ale oficjalne bicie rekordu odbędzie się dopiero wiosną przyszłego roku. Do tej pory koronę w segmencie aut sportowo-rekreacyjnych zatrzyma Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio – z czasem 7 minut 51,7 sekund.

Maurizio Reggiani, szef odpowiedzialny za badania i rozwój, ujawnił wiosenne plany podczas rozmowy z dziennikarzami. Stwierdził, że na bicie rekordu warto poczekać aż do cieplejszej aury, co wyrówna szanse w walce o najlepszy czas okrążenia. Ludzie z włoskiej stajni uśmiechem komentują kwestię pobicia rekordu należącego do Alfa Romeo.

Innym modelem, który może przeszkodzić w zdobyciu korony jest nadchodzące Porsche Cayenne Turbo S E-Hybrid. Jednak zanim ten samochód pojawi się na rynku, minie jeszcze trochę czasu. 

Więcej o: