"Pokemony" spowodowały setki tysięcy wypadków

Wielka fala na łapanie Pokemonów już minęła, zatem przyszedł czas na podsumowania. Amerykanie policzyli, że w szczycie popularności gra spowodowała ponad 100 tys. wypadków komunikacyjnych.

Profesorowie Mara Faccio i John J. McConnell z Krannert School of Management na Uniwersytecie Purdue przeanalizowali liczbę wypadków na terenie USA. Szybko okazało się, że po kilku dekadach spadków, od 2011 roku liczby nagle zaczęły rosnąć. Wielu badaczy, zresztą dość słusznie, obarcza takim stanem rzeczy smartfony.

Jednak ujmując tylko ostatnie 18 miesięcy - jednym z głównych winowajców może być gra komputerowa. Naukowcy zebrali dane na temat wypadków w hrabstwie Tippecanoe w stanie Indiana pomiędzy 1 marcem 2015 a 30 listopada 2016. Od premiery gry Pokemon Go w lipcu 2016 roku, ponad 100 mln ludzi w ciągu miesiąca ściągnęło aplikację. Wtedy okazało się, że liczba wypadków w promieniu 100 metrów od tzw. pokestopów wzrosła średnio o 26,5 proc.

Zobacz także: Nareszcie jest. Proszę państwa, oto Lamborghini Urus oficjalnie!

Przekładając te dane na obszar całych Stanów Zjednoczonych, popularna gra mogła spowodować w ciągu pięciu miesięcy nawet 145 632 wypadki, w których ucierpiało 29 370 osób i zginęło 256 osób. Koszty związane z tymi wydarzeniami oszacowano pomiędzy 2 a 7,3 mld dolarów.

Oczywiście są to jedynie naukowe wyliczenia, ale prawdziwe statystyki mogą być równie przerażające.

Zobacz także: Myślisz, że znasz się na autach? Rozpoznaj te marki samochodowe [QUIZ]

Czy grałeś/-aś w Pokemon GO za kierownicą?
Więcej o:
Copyright © Agora SA