Citroen C3 Aircross - Powiew świeżości wśród miejskich crossoverów [Pierwsza jazda]

W tym roku liczba crossoverów segmentu B wzrosła do 11. Jest w czym wybierać, więc C3 Aircross nie będzie miał łatwego życia. Przekonuje jednak szeroką możliwością personalizacji, sprawdzonymi silnikami i funkcjonalnym wnętrzem. Czy to wystarczy, by zainteresować coraz bardziej wymagających klientów?

Francuskiego crossovera zbudowano na nowej platformie modułowej PF1. Posłuży ona do opracowania wielu modeli Citroena, Peugeota i Opla. W tym przypadku, osadzone na niej nadwozie ma 415 centymetrów długości, 182 szerokości i 164 wysokości. Względem miejskiego C3, rozstaw osi zwiększono o 6 cm – 260 cm. Spory jest też prześwit – 175 cm. Dodatkowo, producent przewidział sporo możliwości personalizacji karoserii. Do wyboru oddano 8 lakierów (w tym 3 dachu za 1350 zł), kilka wzorów aluminiowych obręczy (od 15 do 17 cali), a także kilka odcieni zewnętrznych lusterek. Zestaw uzupełniają wydatne relingi dachowe o nośności 70 kilogramów, osłony nadwozia wykonane z tworzywa oraz światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED.

Mocna konkurencja wewnętrzna

C3 Aircross musi konkurować nie tylko z Renault Captur, Mazdą CX-3, czy Kią Stonic. Do walki o dominację w segmencie staje również z bliźniaczym Peugeotem 2008 oraz Oplem Crosslandem X. Od swoich krewnych ma jednak inny charakter. Francuzi postawili na sprężyste zawieszenie, nieźle funkcjonujący układ kierowniczy i stosunkowo ciche zawieszenie, które na poprzecznych przeszkodach potrafi delikatnie podskoczyć. Na blisko 100-kilometrową trasę zabrałem wersję z wielokrotnie nagradzanym silnikiem 1.2 PureTech. Występuje w odmianie 82, 110 i 130-konnej, ale ta środkowa ma największe szanse na sukces. Rozsądną cenę, niezłe osiągi i akceptowalne zużycie paliwa.

Benzynowy trzycylindrowiec został bardzo dobrze wyważony i wyciszony. Dzięki temu, do wnętrza Citroena przedostaje się niewiele hałasu i niepokojących drgań. Motor sprzężono z 5-stopniową skrzynią. W mieście wystarcza, ale w trasie przydałaby się szóstka. Ponadto, droga lewarka pomiędzy poszczególnymi przełożeniami jest trochę za długa. Niemniej, autu nie brakuje dynamiki. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 10,2 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zapędza się do 185 km/h. Dość wysokie nadwozie zapewnia dobrą izolację akustyczną do 120 km/h. Trzeba natomiast uważać na silne, boczne podmuchy wiatru.

Citroen C3 AircrossCitroen C3 Aircross fot. Jan Zomer

Akceptowalne zużycie paliwa

Zużycie paliwa to mocna strona Citroena, mimo masy własnej na poziomie blisko 1200 kilogramów. W mieście nietrudno osiągnąć około 7,5 litra. Spokojna trasa zaowocuje konsumpcją na poziomie 5,5 litra. Tak jak pisałem wcześniej, układ jezdny zestrojono sprężyście, co gwarantuje niezły komfort na nierównych drogach. Należy jednak uważać w ostrych łukach. Nadwozie ma lekką skłonność do przechyłów. Wyczuwalna jest też delikatna podsterowność. Żywiołem Aircrossa są zatem odcinki pokonywane w rekreacyjnym tempie.

Mimo, że Citroen wygląda na uterenowione auto, zastosowana płyta podłogowa nie przewiduje montażu napędu na cztery koła. Mamy do dyspozycji jedynie system Grip Control z czterema trybami pracy: piasek, błoto, śnieg i ESP Off. To zmienne ustawienia układu kontroli trakcji. W teorii pozwalają na sprawne poruszanie się w trudniejszych warunkach. Praktyka pokazuje, że w bardziej wymagający teren nie należy się zapuszczać. Aircross sprawdzi się za to podczas forsowania wysokich krawężników i przy zjazdach ze wniesień o nachyleniu do 30 stopni, gdzie kierowcę wspomaga Hill Assist.

Systemy poprawiające bezpieczeństwo

Nowe standardy przyzwyczają do obecności w samochodach coraz to bardziej wymyślnych systemów elektronicznych. Francuzi postawili na układ rozpoznawania znaków, awaryjne hamowanie przed przeszkodą, automatyczne światła drogowe, a także radar monitorujący martwe pole i Park Assist, wspomagający kierowcę podczas parkowania. Ciekawostkę stanowi element wyposażenia w postaci kurtynowych poduszek powietrznych. W tym segmencie to rzadkość.

Zobacz także: Skoda Kodiaq Sportline - znamy polskie ceny! SUV Czechów jest bezkonkurencyjny

Citroen C3 AircrossCitroen C3 Aircross fot. Citroen

5 sprawdzonych napędów

W palecie jednostek napędowych są dwa silniki benzynowe w trzech wariantach mocy oraz diesel występujący w dwóch odmianach. Oszczędni użytkownicy docenią walory 1.6 BlueHDI. W wersji 100-konnej współpracuje z 5-stopniową skrzynią manualną i w trasie potrafi spalić około 4,2 litra. Mocniejszy, 120-konny ropniak został sprzęgnięty z 6-biegową przekładnią ręczną i cechuje się równie niskim zapotrzebowaniem na paliwo.

Podstawowy motor benzynowy ma 1.2 litra pojemności, trzy cylindry i 82 KM. Zadowoli jedynie spokojnie usposobionych użytkowników. Ofertę uzupełnia 1.2 PureTech o mocy 110 i 130 KM. Najmocniejszy pozwala przyspieszyć do pierwszej setki w niewiele ponad 9 sekund i rozpędzić Aircrossa do 200 km/h.

W kabinie nie ma nudy

Francuskie wzornictwo może się podobać. Citroen zyskał ciekawie zaprojektowany kokpit z analogowymi zegarami i 7-calowym ekranem zawiadującym większością udogodnień pokładowych. Jego szybkość działania nie pozostawia wiele do życzenia, ale intuicyjność już tak. Ciężko bowiem w czasie jazdy zmienić temperaturę lub kierunek nawiewu. Nowocześnie przedstawia się za to szata graficzna i mnogość funkcji. Pokład można też wzbogacić indukcyjną ładowarką do smartfona, podgrzewaniem przedniej szyby (700 zł), jak również przeziernym wyświetlaczem wycenionym na 3600 złotych.

Jakość materiałów wykończeniowych nie odbiega od mniejszego C3. Znaczna część tworzyw jest miękka i przyjemna w dotyku, choć te w dolnej partii kokpitu i na boczkach drzwiowych są twarde. Całość za to solidnie spasowana. Liczne kolorowe wstawki skutecznie ożywiają wnętrze. Możliwości kolorystycznych jest naprawdę dużo, podobnie jak miejsca w dwóch rzędach. Fotele okazują się wygodne, choć brak im lepszego podparcia w zakrętach. Kanapę można przesuwać w zakresie 15 centymetrów, a oparcie pochylić w zakresie 21-27 stopni. Wobec tego, pojemność bagażnika różni się od ustawień drugiego rzędu. Kufer mieści od 410 do 520 litrów i okazuje się ustawny, dzięki czemu dwie walizki zmieszczą się bez problemu. Dodatkowy smaczek stanowi możliwość położenia przedniego fotela pasażera na płasko. Tym samym, użytkownik zyskuje 2,5-metra przestrzeni ładunkowej. W sam raz, by przewieźć długie przedmioty.

Zobacz także: Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi - test. Miłość od trzeciego wejrzenia

Citroen C3 AircrossCitroen C3 Aircross fot. Jan Zomer

Ile kosztuje C3 Aircross?

Najtańszą wersję z silnikiem 1.2 PureTech o mocy 82 koni mechanicznych wyceniono na 52 900 złotych. Dopłata do turbodoładowanej, 110-konnej odmiany wynosi 6 tysięcy. 1.6 BlueHDI (100 KM) to wydatek w wysokości 66 900 zł. Rozsądnie wyposażony egzemplarz kosztuje około 75 tysięcy. Na tle konkurencji, ceny Citroena nie odstraszają. Renault Capture z benzynowym motorem 1.2 TCe (90 KM) został wyceniony na 56 900 zł. Za Kię Stonic z 1.2 DOHC o mocy 84 KM trzeba zapłacić 54 990 zł, natomiast za Opla Crosslanda X (1.2 81 KM) 59 950 złotych.

Na tle rywali Citroen przekonuje szeroką ofertą personalizacji. Kolorystycznych wariantów nadwozia jest aż 85. Sporo też dzieje się w środku, gdzie dekory przypadną do gustu wielu klientom. Przestrzeni wystarczy dla 4 osób, a spory bagażnik uchodzi za jeden z większych w segmencie. Na co dzień, dobrze sprawdzi się 110-konna wersja benzynowa. Ma niezłe osiągi, wysoką kulturę pracy i rozsądne zapotrzebowanie na paliwo.

Czy Twoim zdaniem Citroen C3 Aircross odniesie sukces na polskim rynku?
Więcej o:
Copyright © Agora SA