Skoda Kodiaq Sportline wyróżnia się czarnym wykończeniem niektórych elementów karoserii, zmodyfikowaną linia zderzaków oraz specjalnym wzorem felg w rozmiarze 19- i 20-cali. W kabinie pasażerskiej znajdziemy sportowe fotele, tapicerkę pokrytą częściowo Alcantarą i skórą oraz pedały w kolorze srebrnym. Jednym z dodatków charakteryzujących sportową wersję jest zestaw wskaźników znajdujących się w menu systemu infotainment. Wyświetla dodatkowe informacje podczas dynamicznej jazdy, takie jak: siła przeciążenia, ciśnienie turbodoładowania, chwilowa moc silnika, temperatura oleju i cieczy chłodzącej.
Pod maską usportowionego SUV-a znajdziemy jednostki TSI i TDI w zakresie mocy od 150 do 190 KM. Niektóre z tych silników są dostępne z napędem 4x4 i systemem wyboru profilu jazdy Driving Mode Select. Cennik otwiera kwota 138 700 zł.
Zobacz także: Raport TUV 2018 - które samochody są najmniej awaryjne?
W tym miejscu trochę z przymrużeniem oka można napisać, że Skoda Kodiaq w wydaniu Sportline jest na rynku bezkonkurencyjna. Z prostego powodu - żaden inny producent oprócz koncernu VAG nie oferuje podobnego auta. Podobnie wygląda sytuacja z uterenowioną wersją Scout (od 135 500 zł). Możemy się spodziewać, że jeżeli Kodiaq Sportline oraz Scout będą się cieszyć dużym zainteresowaniem na rynku, to niedługo pojawią się podobne wersje Nissana X-Traila, Peugeota 5008 czy Mitsubishi Outlandera.
Zobacz także: Jak dbać o filtr DPF?