Największą nowością jest oczywiście materiałowy, elektrycznie składany dach. Kierowca może go złożyć (trwa to 14 sekund) lub podnieść (16 sekund) podczas jazdy, jeżeli prędkość nie przekracza 50 km/h. Dodatkowo, producent chwali się, że Volante jest sztywniejsze o 5 proc. i o 26 kg lżejsze od swojego poprzednika, czyli DB9 Volante.
Aston Martin DB11 do sprzedaży trafi z podwójnie doładowaną 4-litrową V-ósemką, którą przygotował Mercedes-AMG. V8 oferuje kierowcy 503 KM mocy i 695 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Silnik współpracuje z 8-biegowym automatem ZF. Moc przekazywana jest na koła tylnej osi. Przepiękne DB11 Volante osiąga pierwszą setkę w 4,1 s, co jest wynikiem gorszym od coupe o dziesiątą sekundy. Różnica bierze się z dodatkowych 115 kg wagi. Niemniej, osiągi i tak są piorunujące, bo 200 km/h na liczniku pojawi się po 8,8 s. Volante rozpędzać kończy się dopiero przy 300 km/h.
Na pokładzie nie zabraknie oczywiście luksusów godnych Astona. Brytyjczycy mówią o najwyższym poziomie wykończenia, 8-calowym ekranie dotykowym, zaawansowanym systemie multimedialnym czy 13-głośnikowym zestawie audi firmy Bang & Olufsen. Nie wiadomo jeszcze, ile trzeba będzie za DB11 Volante zapłacić w Polsce. W Niemczech Aston został wyceniony na 216 495 euro, czyli ok. 919 tysięcy zł.
Pierwsze auta na drogach Europy mają pojawić się na początku przyszłego roku.