Mercedesa-AMG Project ONE napędza układ hybrydowy pożyczony z aktualnego, mistrzowskiego bolidu Formuły 1, którym w tym sezonie jeździ Lewis Hamilton i Valtteri Bottas. Oznacza to turbodoładowany silnik V6 o pojemności 1,6 litra oraz dwa silniki elektryczne na przedniej osi. Jednak w Project ONE inżynierowie AMG dołożyli jeszcze dwa e-motory - jeden przy wale napędowy, drugi oddelegowany do pomocy turbosprężarce.
Mercedes szacuje moc całego układu na imponujące "ponad 1000 KM" i podczas prezentacji przedprodukcyjnej wersji Project ONE potwierdził osiągi, jakie pojawiały się w przeciekach.
Prędkość maksymalna to 350 km/h, a do pierwszych 200 km/h AMG rozpędza się w niecałe 6 sekund! Jedynym ograniczeniem będzie żywotność wyżyłowanej do granic możliwości V-szóstki (kręci się do 11 500 obr./min). Niemcy szacują, że silnik wytrzyma ok. 50 tysięcy kilometrów. Potem będzie musiał odwiedzić siedzibę AMG na generalny remont.
Mimo że Mercedes wciąż określa AMG Project One mianem konceptu, to auto jest już bardzo bliskie wersji produkcyjnej.
Widać to zwłaszcza po wnętrzu, które jest dopracowane w każdym szczególe. W oczy rzuca się kierownica inspirowana bolidem F1. Wizualnie w kabinie panuje wyścigowy ascetyzm, ale Mercedes nie zapomniał o komforcie kierowcy i pasażera. Jest półka na telefon z ładowaniem indukcyjnym, klimatyzacja, porządny zestaw audio oraz dwa duże ekrany - jeden pełniący rolę wirtualnego kokpitu, a drugi serca systemu multimedialnego.
Mercedes-AMG Project ONE to rasowa torowa bestia, ale auto będzie dopuszczone do ruchu drogowego. Stąd tak elegancka i dobrze wyposażona kabina.
Chętni na ten wyjątkowy pojazd muszą się pospieszyć ze składaniem zamówień. Mercedes planuje produkcję na poziomie 275 egzemplarzy, a każdy z nich ma kosztować około 2,3 mln euro, czyli ok. 9,8 mln złotych. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów w 2019 roku.