359 120 zł za wersję bazową i 451 320 zł za odmianę S - tyle trzeba zapłacić za najbardziej sportowego SUV-a na rynku. Pełny cennik nie został jeszcze podany do publicznej wiadomości, ale klienci w Polsce mogą już składać zamówienia na samochód.
Porsche zaprezentowało nową generację swojego flagowego SUV-a w dwóch podstawowych wersjach - Cayenne oraz Cayenne S. Porsche będzie konsekwentnie uzupełniać ofertę. "Kwestią miesięcy" ma być pojawienie się Cayenne GTS, Turbo oraz wersji hybrydowej.
Wszystkie oficjalne zdjęcia nowego Porsche Cayenne znajdziecie w naszej galerii. Dla wszystkich uczulonych na klikanie i slajdy sporo z nich zamieszczamy także w tekście.
Obydwa modele zostały wzmocnione. Pod maską najtańszego Cayenne pracuje turbodoładowana V-szóstka o pojemności 3.0, mocy 340 KM i 450 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Już w standardzie moc trafia na wszystkie cztery koła, a odpowiada za to nowy, 8-biegowy automat. Z kolei w Cayenne S również dostajemy jednostkę V6, ale ciut mniejszą (2.9 l pojemności) i wyposażoną w podwójne doładowanie. eSka może się pochwalić 440 KM i 550 Nm.
Dzięki szerokiemu wykorzystaniu aluminium, nowe Porsche Cayenne jest wyraźnie lżejsze od poprzednika. Producent podczas pierwszej prezentacji mówił o zrzuceniu zbędnych 65 kg. Niższa masa oraz wyższa moc musiały poskutkować lepszymi osiągami. A te już w dwóch bazowych wersjach robią wrażenie:
Porsche Cayenne - 5,9 s* do 100 km/h (-1,7 s) i 245 km/h prędkości maksymalnej
Porsche Cayenne S - 4,9 s* do 100 km/h (-0,5 s) i 265 km/h
*z pakietem Chrono, bez niego do przyspieszenia trzeba dopisać 0,3 s
Podczas prezentacji padło ciekawe porównanie - Porsche twierdzi, że Cayenne jeszcze nigdy nie było tak blisko modelu 911. O co chodzi? Porsche 911 to synonim sportowego samochodu. A nowe Cayenne - mimo że to wielki SUV - wzoruje się właśnie na nim, jeżeli chodzi o przyjemność z jazdy, zorientowanie na kierowcę i pewność prowadzenia. Może być ciekawie, bo już poprzednie Cayenne było wzorem w segmencie, a tutaj Porsche obiecuje poprawę.
Poprawiono skrzynię biegów, która ma lepiej rozumieć intencje kierowcy i jeszcze szybciej reagować na wciśnięcie gazu. Porsche chwali się też ulepszonym napędem 4x4 i układem kierowniczym. Dodajmy do tego mocniejsze silniki, niższą masę, nowe hamulce, dopasowane specjalnie do Cayenne opony i kilka nowoczesnych rozwiązań (m.in. zawieszenie pneumatyczne Porsche Active Suspension Management i Porsche Dynamic Chassis Controls), a szykuje nam się SUV, który może zdominować konkurencję.
Choć, z tego co wiemy, rozstaw osi Porsche Cayenne pozostał niezmieniony, to SUV lekko urósł wzdłuż. O około 7,62 cm. Nowe Cayenne ma być dzięki temu przestronniejsze w środku, a także legitymować się naprawdę sporym bagażnikiem, który ma pomieścić aż 770 l.
W odświeżonym wnętrzu nie mogło zabraknąć nowego systemu multimedialnego marki z ogromnym, bo aż 12,3-calowym ekranem dotykowym. Znamy ten system z nowej Panamery i wiemy, że działa po prostu świetnie. Porsche Cayenne ma też charakterystyczny dla marki "wirtualny kokpit" przed oczami kierowcy - nie jest to jeden duży ekran jak np. w Audi. W samym środku znajduje się tradycyjny, analogowy obrotomierz, a nowoczesne cyfrowe wyświetlacze go otaczają. Docenią to z pewnością konserwatywni klienci marki. Tak samo jak fakt, że Porsche nie uległo modzie i zostawiło na konsoli centralnej sporo przycisków i przełączników. Brawo!
Co oczywiste, nowe Cayenne będzie wyposażone we wszystkie systemy bezpieczeństwa i asystentów kierowcy, jakie tylko koncern VAG ma w swoim portfolio. W końcu to flagowy SUV Porsche. Szkoda miejsca na ich wymienianie.
Na sam koniec zostawiłem wygląd nowego Porsche Cayenne, bo mamy tu do czynienia z typowo niemieckim podejściem do "zupełnie nowej generacji". Nasi zachodni sąsiedzi i ich klienci nie lubią drastycznych zmian. Dlatego nowe Cayenne nie doczekało się rewolucji. SUV prezentuje się teraz lżej, a przez to znacznie dynamiczniej. Dostał też nowe reflektory z przodu i z tyłu, które łączy listwa, nawiązująca do nowej Panamery. Nie zabrakło też kilku pomniejszych detali i przeprojektowanych zderzaków.