Koniec Ferrari California T. Oto jego następca

Już za kilka tygodni na salonie we Frankfurcie poznamy nieoczekiwanego następcę Ferrari California T. Podczas imprezy zadebiutuje Ferrari Portofino.

Nowy model będzie bazowym modelem włoskiego producenta supersamochodów. Ferrari Portofino ma pod maską podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 3,9 litra. Motor oferuje 590 KM mocy oraz 759 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki temu włoska maszyna rozpędza się od 0 do 100 km/h w 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 320 km/h.

Inżynierowie z włoskiej stajni dopracowali kilka elementów silnika. Zmieniono tłoki, wał korbowy oraz przeprojektowano układ dolotowy. Przy okazji poprawiła się reakcja na gaz i wyeliminowano turbo-dziurę. W połączeniu z zupełnie nowym wydechem oraz systemem Variable Boost Management, Ferrari Portofino oferuje więcej mocy niż California T, a do tego jest oszczędniejszy.

Oprócz tego w nowym modelu zainstalowano trzecią generacją elektronicznie sterowanego dyferencjału oraz nowe wspomaganie układu kierowniczego. Co ważne, Portofino zbudowano na zupełnie nowej, aluminiowej płycie podłogowej.

Na koniec kilka słów na temat wyglądu. Nowe Ferrari Portofino wygląda lepiej niż California T, a do tego jest bardziej zadziorne. Styliści inspirowali się modelami 812 Superfast oraz GTC4Lusso. Ponadto samochód wyposażono w standardzie w składany, twardy dach.

Więcej informacji na temat modelu poznamy już podczas salonu motoryzacyjnego we Frankfurcie.

Czy podoba ci się następca Californi T?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.