Skoda Octavia RS 245 | Test | Warto dopłacać
Trochę tu bałaganu, więc pędzę z wyjaśnieniem. Przedliftingowa Skoda Octavia RS miała pod maską 2-litrowy silnik TSI o mocy 220 KM (była też wersja z dieslem). Wówczas najmocniejszą odmianą była wersja RS 230. Nazwa informowała o mocy. Nie inaczej jest tym razem. 245 to liczba koni pracujących pod maską najmocniejszej Octavii w historii. 230 KM ma zwykły RS po faceliftingu. Ale czy zwykłą RS-kę od odmiany 245 dzieli tylko 15 KM i około 14 tys. zł? Absolutnie nie.
Skoda Octavia RS 245 ma w standardzie mnóstwo elementów lakierowanych na czarno: 19-calowe felgi, końcówki wydechu, listwy wokół grilla i okien. Sęk w tym, że te dodatki dostępne są w Pakiecie Black dla zwykłego RS-a. Ale ten ostatni na liście wyposażenia - nawet opcjonalnego - nie ma najważniejszego elementu - blokady mechanizmu różnicowego. W skrajnych przypadkach szpera może przekazać na zewnętrzne koło nawet 100 proc. momentu obrotowego. Czuć to na torze.
Vallelunga, a raczej Autodromo di Vallelunga Piero Taruffi to tor nieopodal Rzymu, który w 2005 roku otrzymał homologację FIA umożliwiającą organizację testów F1. To właśnie na nim sprawdziliśmy możliwości Octavii RS 245. W takich warunkach trudno o chłodną głowę, ale ułańskie zapędy studził instruktor kierujący peletonem. Tylko dlatego tarcze hamulcowe testowych Octavii nie rozgrzewały się do czerwoności.
Octavią na tor...
Przycisk RS Mode umieszczony przy dźwigni zmiany biegów nie od razu usypia czujność systemów bezpieczeństwa. Jego krótkotrwałe wciśnięcie wywołuje ekran wyboru trybu jazdy. Ten najbardziej sportowy, RS, dostępny jest dopiero po dłuższym przytrzymaniu przycisku. Utwardza on zawieszenie i układ kierowniczy, ogranicza działanie elektronicznych wspomagaczy, a automatycznej skrzyni biegów daje sygnał, by przełożenie zmieniała dopiero w granicach czerwonego pola. I działa to bardzo dobrze. RS 245 dzięki szperze jest tylko odrobinę podsterowny. Układ kierowniczy bardzo dobrze komunikuje to, co dzieje się z kołami obutymi w standardowe opony Pirelli P Zero. Skrzynia DSG momentami ma chwile zawahania, ale łatwo ich uniknąć przechodząc na manualny tryb zmiany biegów. Osobiście nie dopłacałbym jednak do automatu. Sześciobiegowa skrzynia manualna radzi sobie bardzo dobrze. I choć droga, którą lewarek pokonuje pomiędzy biegami jest trochę za długa, przekładnia jest precyzyjna i daje poczucie pełnej kontroli nad samochodem. Tego nie zapewnia żaden automat.
Skoda Octavia RS 245 Fot. Piotr Kozłowski
Nie ma co się oszukiwać. Tylko promil Octavii RS kiedykolwiek trafi za bramy torów wyścigowych. Doskonale wiedzą o tym inżynierowie Skody, którzy nie mogli zapominać, że nawet najbardziej sportowa Octavia w historii musi pozostać autem praktycznym i w miarę komfortowym. I tak jest w przypadku RS 245. Na dziurawych drogach wokół Rzymu zawieszenie sprawdzało się bardzo przyzwoicie, cierpiąc jednak na typowy dla aut koncernu Volkswagena defekt - podczas przejeżdżania przez głębsze studzienki zawieszenie wydawało z siebie głośny hałas. Swoje robią standardowe 19-calowe felgi, które wyglądają sportowo, ale odbijają się na komforcie. Taka cena rasowego wyglądu.
... i nie tylko
RS 245 to jednak nie tylko auto dla fanów sportowych doznań, ale wciąż praktyczne auto dla przeciętnego kierowcy. Tryb Comfort zwiększa intensywność wspomagania kierownicy, nastawy skrzyni biegów i zawieszenia. To przeradza go w uśpione, przestronne kombi, pod którego karoserią kryje się sportowy duch. I taki jest właśnie RS 245 - uniwersalny. Czy warto dopłacać około 14 tys. zł do zwykłego RS-a, by go kupić? Warto, bo nie dość, że posiada on miano najmocniejszej Octavii w historii, to dodatkowo Skoda ładuje do niego w standardzie skórzane, elektrycznie sterowane fotele, wspomniane 19-calowe felgi, dodatkowe 15 KM i szperę, której nie można zamówić w zwykłej RS-ce. Czeski kompakt ma jednak pewien problem. Cenę (dokładny cennik znajdziecie tutaj: Skoda Octavia RS 245 | Ceny).
Volkswagen Golf GTI Performance z tym samym silnikiem o tej samej mocy, również z blokadą mechanizmu różnicowego to wydatek 128 tys. zł. Octavia liftback jest o tysiąc złotych droższa, a jako kombi - o sześć tysięcy. I owszem, oferuje więcej przestrzeni, a w standardzie ma o dwa cale większe felgi, ale dla właścicieli sportowej jazdy na pewno nie będzie to argumentem za Octavią. Skoda jest jednak bardziej praktyczna i uniwersalna. A to już silny argument dla kierowców, którzy zaszaleć za kółkiem chcą tylko od czasu do czasu.
Gaz
Bogate wyposażenie standardowe, doskonale sprawdzająca się podczas szybkiej jazdy szpera, precyzyjna skrzynia manualna, praktyczne i przestronne wnętrze
Hamulec
Wysoka cena, problemy z kulturalnym tłumieniem większych nierówności
-
Już w 2021 r. kierowcy z prawem jazdy kat. B zyskają nowe uprawnienia. Pod dwoma warunkami
-
Też tak robisz? Siedem złych nawyków, które wykończą twój samochód
-
Najciekawsze premiery roku 2021. Wybraliśmy dziesięć samochodów. Od Dacii po Ferrari
-
Zmiany w przeglądach w 2021 r. Zdjęcia, które zrobi diagnosta to tylko początek listy
-
Nowa Lada Niva będzie najtańszym SUV-em w Europie. Renault chce powtórzyć sukces Dacii Duster
- Uciekamy z zimowych pułapek. Czarny lód, śnieg na drodze, zasypane linie i zaspa
- Nie myjesz samochodu zimą? To błąd. Podpowiadamy, jak to robić właściwie
- Czym jest ujemna emisja?
- Jak się jeździ Unimogiem? Terenowa ciężarówka jest pełna niespodzianek
- Jak uruchomić samochód przy pomocy kabli rozruchowych? To proste, ale bądź ostrożny
Forum
- Kuligi czas zacząć. (21)
- Kleber Quadraxer 2 - test kompletny (21)
- NX czas wymienić na RX czyli rabat 100 tys zł (55)
- O/T? czy jak najbardziej T? Edukacja seksualna (28)
- OT - więcej religii, mniej edukacji seksualnej.... (98)
- Kolejny wypadek. (70)
- U mnie wreszcie troche bialo :-) (12)
- Kuny nie są fajne (45)
- OT - Prezes nadal nie wydał "czerwonej książeczki" (18)
- Cały Top Gear online - jest (11)