Szósta generacja Volkswagena Polo została zbudowana na nowoczesnej platformie, którą koncern będzie wykorzystywał we wszystkich miejskich modelach. Nie dość, że pozwala znacznie obniżyć koszty projektowania samochodu, to auta zbudowane na bazie MQB są znacznie lżejsze i mają do zaoferowania kierowcy i pasażerom wyraźnie więcej miejsca w środku.
Ponadto, nowe Polo jest większe prawie pod każdym względem. Mierzy teraz 4 053 mm długości, 1 751 mm szerokości, 1 446 mm wysokości i 2 564 mm rozstawu osi. W piątej generacji te parametry to odpowiednio: 3 972, 1 682, 1 453 i 2 470 mm. Niemcy chwalą się nie tylko większą przestrzenią na nogi dla pasażerów, podróżujących na tylnej kanapie (to zasługa większego rozstawu osi), ale także bagażnikiem większym o 25%. Nowe Polo połknie nawet 351 l bagażu. W poprzedniku było to 280 l.
Stylistycznie nie ma oczywiście mowy o rewolucji. Już na pierwszy rzut oka w szóstej generacji rozpoznamy Volkswagena Polo. Niemcy - w swoim stylu - postawili na ewolucję i ograniczyli się do dość gruntownego unowocześnienia modelu. Pojawiły się ładne LED-owe reflektory, ostrzejsze i mocniej zaakcentowane linie nadwozia czy lekko przeprojektowane zderzaki. Możemy się też spodziewać nowych kolorów lakieru i wzorów felg. Polo VI na pewno nie zdobędzie nagrody za design roku, ale prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Zwłaszcza w wersji GTI albo z opcjonalnym pakietem stylistycznym R.
Również pod maską obyło się bez większych zaskoczeń. Na premierę Polo ma być dostępne z 9 różnymi jednostkami napędowymi. Ofertę otworzy trzycylindrowe 1.0 TSI o mocy 65 KM. Dostępny będzie także zupełnie nowy silnik 1.5 TSI z systemem dezaktywacji cylindrów i mocą 150 KM. Zwolennicy diesli zainteresują się 1.6 TDI, które będzie dostępne w wariancie 80- i 95- konnym. W wyższych wersjach silnikowych dostępny będzie dwusprzęgłowy automat DSG. Na szczycie znajdzie się oczywiście Polo GTI. W nowej generacji 2.0 TSI będzie generował okrągłe 200 KM mocy.
Nowa kabina to rozwinięcie bardzo dobrze znanego projektu. Wszyscy, którzy jeździli starszym Polo, poczują się jak w domu. Mimo że wnętrze - podobnie jak nadwozie - unowocześniono i posprzątano ze zbędnych przycisków. Jak przystało na auto segmentu B, Polo będzie miało do zaoferowania kilka różnych wariantów kolorystycznych. Volkswagen obiecuje, że pod względem jakości i spasowania wykorzystanych materiałów będziemy mieli do czynienia z liderem klasy.
Najważniejsze nowości? Na pewno trzeba tu wymienić cyfrowe zegary, duży 8-calowy ekran dotykowy z najnowszym system inforozrywki Volkswagena, bezkluczykowy dostęp, przycisk Start Engine zamiast klasycznego kluczyka i całą masę systemów bezpieczeństwa, które zwykle kojarzymy z większymi autami. Podczas pierwszej prezentacji Niemcy wspominali m.in. o adaptacyjnym tempomacie, systemie zapobiegania kolizji z funkcją awaryjnego hamowania czy inteligentnych reflektorach. Dla miłośników dobrego brzmienia w ofercie dostępna będzie wersja Beats, w której za drobne akcenty i - podobno - znakomite audio odpowiada sam Dr Dre.
Nowe Polo powinno wejść do sprzedaży na przełomie 2017 i 2018 roku. Polska cena pozostaje tajemnicą. Volkswagen podał jedynie wyjściową ceną na rynku niemieckim. To 12 975 euro, czyli niecałe 55 tysięcy w złotówkach.
Pierwszym autem z miejskiego rodzeństwa koncernu VAG był Seat Ibiza, który już pojawił się w polskich salonach. Niemcy teraz zaprezentowali zupełnie nowe Polo. Następna w kolejce jest Skoda Fabia, a ją powinniśmy zobaczyć albo pod koniec tego, albo na początku przyszłego. Wszystko wskazuje na to, że VAG wciąż będzie mocnym graczem w segmencie B. Mieliśmy okazje przejechać się Ibizą i zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie: