Producent supersamochodów z Sant Agata Bolognese zamierza zrobić ukłon w kierunku przeszłości. Ostatnie doniesienia mówią o pracach nad zupełnie nową platformą modułowa, która będzie bazą dla modelu inspirowanego takimi klasykami jak Countach czy Miura.
Zanim nowy model dołączy do gamy, trzeba będzie poczekać na długo wyczekiwaną premierę SUV-a Urus. Samochód pojawi się nie prędzej jak w 2023 roku. Producent nie określił jeszcze, czy zajmie on miejsce ponad modelem Huracan.
Jakiś czas temu Stefano Domenicali, szef Lamborghini, stwierdził że firma musi się przygotować na różne scenariusze. Być może już za jakiś czas samochody typu SUV wyprą z rynku auta typu GT lub czteroosobowe, sportowe maszyny. Lamborghini zamierza reagować na trendy rynkowe, stąd ciągła potrzeba poszerzania gamy modelowej.
Niewykluczone, że włoski producent pokusi się za jakiś czas o wprowadzenie podstawowego modelu, który zajmie miejsce poniżej modeli Aventador i Huracan. Auto ma być atrakcyjne cenowo, a do tego oferować bardzo przyzwoite osiągi. Żeby produkcja była opłacalna, inżynierowie muszą wykorzystać wspólną płytę podłogową. Być może pod maską takiego modelu pojawi się po raz pierwszy silnik elektryczny. Lamborghini pracuje już od jakiegoś czasu nad takim rozwiązaniem z inżynierami Audi.