Policja próbowała zatrzymać kierowcę, który w Białce Tatrzańskiej przekroczył dozwoloną prędkość o niecałe 30 km/h. Ten nie zatrzymał się jednak do kontroli. Policjanci ruszyli w pościg, który ciągnął się przez dwa powiaty. Kiedy w końcu drogówce udało się zatrzymać kierowcę, ten zamknął się w samochodzie, wyminął policjantów i kontynuował ucieczkę, mknąc przez wsie 160 km/h. Pościg przerwała dopiero policyjna blokada w Nowym Targu. Policjanci musieli użyć siły, by wyciągnąć 82-latka z samochodu. Kierowca trafił do szpitala, bo odłamki wybitej szyby pokaleczyły mu ramiona. Policja wszczęła postępowanie, w którym sprawdzi, czy użycie siły przez policjantów drogówki było uzasadnione.
Jak się okazało, 82-letni kierowca nie miał prawa jazdy. Stracił je, ponieważ na swoim koncie zgromadził zbyt wiele punktów karnych. Nie udało mu się ponownie zdać egzaminu.
W ostatnich latach mężczyzna popełnił 22 wykroczenia i brał udział w aż 8 kolizjach. Incydent z Białki Tatrzańskiej nie był pierwszym tego typu w jego drogowej historii. Wcześniej już 3 razy nie zatrzymywał się do policyjnej kontroli.
Po wyjściu ze szpitala kierowcy zostanie postawionych kilka zarzutów, m.in. unikanie policyjnej kontroli, sprowadzenie zagrożenia na innych uczestników ruchu i jazdę bez wymaganych uprawnień. 82-latkowi grozi do dwóch lat więzienia.