Friedrich Eichler, szef działu jednostek napędowych w koncernie Volkswagen poinformował kilka dni temu, że dwa miesiące temu zadecydowano o zakończeniu ambitnego projektu nowej, dwusprzęgłowej skrzyni biegów. Oczywiście zachowano wszystkie projekty związane z tą konstrukcją, ale na razie nie zapowiada się, żeby projekt otrzymał zielone światło w ciągu kilku najbliższych lat.
Volkswagen po raz pierwszy poinformował o projekcie 10-biegowej skrzyni cztery lata temu podczas corocznej imprezy Vienna Motor Symposium. Początkowo zakładano, że nowa przekładnia zadebiutuje w 2015 roku w Passacie, a dopiero potem trafi do innych modeli produkowanych przez niemiecki koncern. Późniejsze plany zapowiadały wprowadzenie nowatorskiej konstrukcji pod maską Golfa w wersjach GTI, GTD i R w 2017 roku. Inżynierowie pracowali nad dostosowaniem rozwiązania do aut ze wszystkimi rodzajami napędu. Maksymalny obsługiwany moment obrotowy to 550 Nm.
Nowa skrzynia DSG miała być częścią filozofii „większe jest lepsze”, wdrażanej przez niemiecki koncern. Jednak w obliczu kryzysu związanego z silnikami Diesla, niektóre z wielkich planów trzeba było schować do szuflady. Pierwsze pogłoski o problemach z tym projektem pojawiły się w 2015 roku na salonie we Frankfurcie. Anonimowe źródła podawały, że koszt produkcji i stopień skomplikowania są zbyt wysokie.
Zamiast 10-biegowej skrzyni DSG możemy się spodziewać większej liczby samochodów z napędem elektrycznym. Do końca obecnej dekady Volkswagen zamierza wprowadzić kilka modeli pod wspólną submarką I.D.