Grupa zaprawionych w bojach podróżników wyruszyła na Antarktykę z bardzo ambitnym zadaniem - zdobyć biegun południowy za kierownicą pasażerskiego auta. Do tego zadania został wyznaczony Hyundai Santa Fe. Wśród uczestników wyprawy znalazł się prawnuk słynnego sir Ernesta Shackletona, irlandzkiego podróżnika, odkrywcy i badacza Antarktydy.
SUV został oczywiście podrasowany pod okiem kierownika wyprawy Gísli Jónssona - auto podniesiono, nadwozie wzmocniono w strategicznych miejscach, zawieszenie zostało dostosowane do jazdy w ekstremalnych warunkach, a na koła założono wyczynowe opony. Pod maską pracował seryjny diesel o pojemności 2.2 litra i mocy 200 KM.
Wszystkie zdjęcia z wyprawy znajdziecie w naszej galerii.
Doświadczenie poprzednich ekspedycji podpowiadało nam, że napotkamy znacznie więcej trudności. A jednak poszło nam jak z płatka. Mieliśmy naprawdę dobrą ekipę. Podstawą sukcesu jest grupa zgranych ludzi i odpowiednie przygotowanie. Tylko tak można uniknąć nieprzyjemności i kłopotów. Najdłuższa nieplanowana przerwa trwała zaledwie 45 minut! - mówi Jónsson.