Kia Picanto | Pierwsza jazda | Atak na liderów

Zupełnie nowa Kia Picanto przyjedzie do Polski już w kwietniu. Mieliśmy okazje się nią przejechać i wiemy jedno... Europejskim markom wyrósł bardzo groźny konkurent!

Do tej pory Kii Picanto brakowało charakteru. Przy Fiacie 500, Oplu Adamie czy nowym VW upie wypadała nie najlepiej. W segmencie A liczy się przecież oryginalny, modny wygląd. Koreańczycy odrobili jednak lekcje na piątkę. Nowe Picanto przyciąga wzrok za sprawą ostrej, odważnej stylistyki. Zwłaszcza z pakietem GT-Line, który widzicie na zdjęciach. Kia postawiła na sportowy i drapieżny design. Pod tym względem to zdecydowanie jedno z najciekawszych aut w klasie. Dla każdego, kto chce się wyróżnić na drodze, przygotowano oczywiście sporo możliwości personalizacji.

Nowa jakość, mistrz przestronności

Nowa generacja to nie tylko znakomity wygląd - Kia poprawiła wszystko. Wykorzystane w środku materiały i ich spasowanie to czołówka segmentu. Wizualnie projekt jest elegancki i przyjemny dla oka. Miejscami razi tylko nieprzyjemny plastik (np. boczki drzwi), ale to przypadłość nie samej Kii, a wszystkich aut tej klasy. Brawa należą się za fotele - są bardzo wygodne i świetnie trzymają w zakrętach. Co ważne, dostępne są w standardzie już w najtańszym Picanto. Wielofunkcyjna, pokryta skórą kierownica dobrze leży w dłoniach, a umieszczony na szczycie konsoli centralnej 7-calowy ekran jest bardzo czytelny, a dzięki temu, że znajduje się wysoko, spoglądanie na niego nie rozprasza kierowcy i nie odrywa niepotrzebnie uwagi od drogi. Nowy system obsługuje Apple CarPlay i Android Auto.

Kia Picanto 2017Kia Picanto 2017 fot. Kia

Choć wymiary auta się nie zmieniły, to w Picanto wykorzystano nową płytę podłogową. Dzięki niej zwiększono rozstaw osi. Zauważamy to od razu - z przodu mamy naprawdę sporo miejsca, a na tylnej kanapie może usiąść wysoka osoba bez martwienia się o nogi. Kia bije konkurencję pod względem bagażnika, ma aż 255 l, co jest rekordem w klasie. Asymetrycznie dzieloną kanapę można łatwo złożyć w części lub całości. Po złożeniu kanapy podłoga bagażnika jest płaska, a pojemność przedziału bagażowego wzrasta do imponujących 1010 l. Inne praktyczne rozwiązania, o których warto wspomnieć, to wygodny centralny podłokietnik dla kierowcy i pasażera ze schowkiem (1 l), parę innych sprytnie wygospodarowanych schowków oraz pojemne uchwyty na kubki. Jako że 62 proc. klientów w segmencie A to kobiety, w osłonach przeciwsłonecznych znajdują się lusterka subtelnie podświetlane diodami LED, aby – w razie potrzeby – w Picanto można było poprawić makijaż czy fryzurę. Pod względem praktyczności i przestronności mała Kia wyrosła na lidera segmentu.

Ze względu na nikłe zainteresowanie wersją trzydrzwiową, nowe Picanto dostępne będzie tylko w wersji pięciodrzwiowej.

W drogę! | Pozytywne wrażenia i lekki niedosyt

Zadziorne Picanto - zwłaszcza w GT-Line - swoim wyglądem sporo obiecuje. Jednak dwa wolnossące silniki nie zaoferują kierowcy "sportowych" doznań, ale w małym, stworzonym do jazdy po mieście, autku są wystarczające. Dynamika jazdy jest odpowiednia, a w miejskiej dżungli Picanto czuje się jak u siebie. Czasem brakuje tylko kopa i trzeba pamiętać, że pełnia mocy dostępna jest przy wysokich obrotach. Do wyboru mamy: 1.0 R3 (67 KM i 14,3 s. do setki) oraz 1.25 R4 (84 KM, 12 s.). Obydwie jednostki trzeba pochwalić za niskie zużycie paliwa - odpowiednio: 4,4 i 4,6 l/100 km. Podczas krótkich jazd testowych wychodziło nam o około 1-1,5 l więcej.

Ręczna skrzynia ma 5 przełożeń, pracuje bardzo przyjemnie i nie można jej niczego zarzucić. Z mocniejszym silnikiem dostępny będzie jeszcze automat, ale nie było okazji, by go sprawdzić. Sama jazda nowym Picanto daje sporo frajdy. Auto jest zwinne, a układ kierowniczy precyzyjny. Kia świetnie trzyma się drogi nawet w ostrzejszych manewrach i błyskawicznie reaguje na polecenia kierowcy. To też zasługa raczej twardego zawieszenia. W zakrętach sprawuje się znakomicie, ale może być męczące podczas jazdy po gorszej nawierzchni, co odczują zwłaszcza pasażerowie z tyłu.

Kia Picanto 2017Kia Picanto 2017 fot. Filip Trusz

Najciekawszą wersja Picanto będzie z pewnością ta z topowym silnikiem 1.0. 100 KM i turbodoładowanie w pełni wykorzystają potencjał, jaki drzemie w nowej generacji. 10 sek. do setki to tyle co u najmocniejszych konkurentów. Niestety, nie wiemy jeszcze, kiedy i czy aby na pewno 1.0 Turbo trafi do Polski. Z perspektywy naszego rynku tak mocny maluch to droga ciekawostka.

Ceny w Polsce | Bardzo ciekawa propozycja

Picanto podrożało - kosztuje teraz 39 990 zł. Na szczęście, Kia wynagradza to bardzo bogatym wyposażeniem. Już w standardzie otrzymamy bowiem: klimatyzację manualną, radio MP3/USB, Bluetooth, wielofunkcyjną kierownicę, elektryczne szyby z przodu i centralny zamek z alarmem. U konkurentów trzeba za to dopłacać. Jeżeli rywali doposażymy do poziomu Kii, to okaże się, ze Koreańczycy przygotowali najkorzystniejszy cenowo produkt.

Summa Summarum

Mała Kia może narobić sporo zamieszania w segmencie. Picanto jest teraz znacznie lepsze niż do tej pory, pod wieloma względami góruje nad europejska konkurencją, jest bogato wyposażone już w standardzie, a przy tym przystępnie wycenione. Każdy, kto szuka tak małego auta, powinien nowe Picanto sprawdzić, bo Kia ma do zaoferowania jedno z najlepszych aut w klasie. Rozczarowani będą tylko ci, których interesuje bardziej sportowa jazda.

Kia Picanto | Dane techniczne

Wymiary: 3595x1595x1485 mm
Rozstaw osi: 2400 mm
Bagażnik: 255-1010 l
Nadwozie: hatchback, 5d
Masa własna: 860 kg | 864 kg
Silnik: wolnossące 1.0 R3 | 1.25 R4
Skrzynia: ręczna, 5-biegów
Moc: 67 KM przy 5500 obr./min | 84 KM przy 6000 obr./min
Moment obrotowy: 96 Nm przy 3500 obr/min | 122 Nm przy 4000 obr/min
Przyspieszenie: 14,3 s. | 12,0 s.
Prędkość maksymalna: 161 km/h | 173 km/h
Deklarowane zużycie paliwa: 4,4 l/100 km/h | 4,6 l/100 km
Zbiornik paliwa: 35 l

Czy Twoim zdaniem nowa Kia Picanto odniesie sukces na polskim rynku?
Więcej o:
Copyright © Agora SA