Renault wprowadza na polski rynek nowy model i reaktywuje zapomnianą markę! Dacia, niby znana z przeszłości, ale nobilitowana przez Grupę Renault, pozostanie marką autonomiczną. Nie ma jednak już wiele wspólnego z ekonomicznymi, ale awaryjnymi modelami powstałymi na bazie "dwunastki".
Dacia Logan to nowoczesne auto - solidnie zbudowane, z przestronnym wnętrzem. Konstrukcję opracowali specjaliści z ośrodka Technocentre Renault w Guyancourt pod Paryżem - program X90.
Prezes Renault Louis Schweitzer odsłania jego tajniki: - Logan ma wiele wspólnego z przedstawionym w Madrycie innowacyjnym Modusem, którego platforma będzie też bazą nowego Clio.
Grupa Renault na początku czerwca w Technocentre w Guyancourt zademonstrowała Dacię - swój światowy model. To nie żart. Pojazd przeznaczono m.in. dla Europy na zachód od Uralu i na wschód od Odry. Jako pierwszy model z programu X90 zobaczyliśmy sedana (L90), i to już produkowanego seryjnie jako Logan. Wzrok atakują: agresywny trójkątny grill z nowym logo Dacia, mocno podkreślone kanciaste reflektory, wyoblona linia boczna i zaakcentowane trójbryłowe nadwozie oraz zadzierzysty kuperek a la VW Bora. Ma być produkowany po jak najniższych kosztach, jak najbliżej rynku zbytu - w Europie to fabryki w Rumunii i Rosji. Zakładany na 2010 r. ogólnoświatowy poziom sprzedaży Logana wynosi 700 tys. rocznie.
We wrześniu 1999 roku wybrano Dacię jako podstawowego konstruktora. O zakupie rumuńskiej marki i jej zakładów w Pitesti zadecydowały niskie koszty produkcji. By nabywcy dostali produkt burzący dotychczasowy wizerunek Dacii, wydano 1 mln euro na szkolenie i restrukturyzację kadr oraz 449 mln euro na rozwój linii produkcyjnych.
Przemysłowcy nie są filantropami, którzy chcą sprzedawać mniej zamożnym kierowcom nowe auto za 5 tys. euro (cena wersji podstawowej). Jak więc jest naprawdę? W 2003 roku Renault policzyło, że zaledwie 20% ludności na świecie ma dostęp do nowego auta, a francuska marka od 1995 roku jest drugim producentem samochodów w Europie Środkowej, więc by uzyskać szanse na międzynarodowy rozwój, musi mieć auto inne niż obecne modele dostosowane do wymagań nabywców z krajów wysoko rozwiniętych. W 1998 roku projekt zaczęto od... białej kartki i zadania: auto za 5 tys. euro. Stworzono nowy model na nowe rynki - przestronny, 5-miejscowy sedan z pełnowymiarowymi siedziskami i dużym bagażnikiem uwzględnia europejskie normy emisji spalin (Euro IV) i bezpieczeństwa. Do napędu wybrano sprawdzone benzynowe jednostki Renault: 1.4 75 KM i 1.6 90 KM. W 2005 roku dołączy diesel 1.5 dCi 65 KM i benzynowiec 1.6 16V 107 KM, a w 2007 r. pojawi się kombi i furgon. Benzynowe, 8-zaworowe silniki - nadal stosowane w Clio II i Kangoo - współpracują w Loganie z 5-biegową skrzynią ręczną znaną z Laguny II i Megane II.
Styl i cała filozofia tego auta to design to cost (optymalizacja kosztów projektu), zastosowana po raz pierwszy w 1992 r. przy Twingo. Polega na ukierunkowaniu projektowania na wykorzystanie już sprawdzonych rozwiązań zamiast nowych i unikaniu wszystkiego, co komplikuje produkcję. Auto wyróżnia się więc małą liczbą ostrych linii, niewielkim wygięciem szyb, układem wydechowym zbudowanym jako cały podzespół, monolityczną deską rozdzielczą, zbiornikiem paliwa z wbudowanym wlewem, jednoelementowym oszkleniem tylnych drzwi itp. Przy montażu podwozia zrezygnowano z automatyzacji, podobnie jak z laserowego łączenia blach nadwozia.
Dobra zabawa dla detektywów to poszukiwanie, który element Logana przejęto z jakiego modelu Renaulta. Przednie zawieszenie bez poprzecznego stabilizatora przypomina bowiem to z Clio II, a tylne pochodzi prosto z płyty opracowanej wspólnie przez Renault i Nissana (Modus i Micra). Z Clio II wzięto komorę silnika, układ kierowniczy, tylne hamulce, klamki, dźwignie świateł i wycieraczek oraz kierownicę, a z Modusa - układ ogrzewania. Elektronika pochodzi z Clio II i Twingo. Wsiadam do Logana, a w ręku trzymam... Espace - bo z niego wzięto gałkę dźwigni zmiany biegów, a i nawiewy powietrza są znajome.
Te puzzle ułożono jednak bez większego pobłażania dla jakości. U pierwszego nabywcy auto ma bez kłopotu przejeżdżać 20 tys. km rocznie przez 5-6 lat. Poziom bezpieczeństwa jest zbliżony do ostatnich wyników innych konstrukcji Renault (oczywiście, nie będzie to pięć gwiazdek). Oglądam egzemplarz rozbity w crash-teście: w sumie dobrze, struktura nadwozia pracuje prawidłowo, ale na siedzących z przodu manekinach widać skutki uderzenia nogami w deskę rozdzielczą. Producent zapewnia jednak, że jej polipropylenowa struktura ulowa pochłania dużo energii. Elementy o takich własnościach umieszczono też pod stopami. Bardzo dobrze rozwijają się 3-punktowe pasy bezpieczeństwa. Przewidziano miejsca dla dziecięcych fotelików i poduszki powietrzne. ABS Bosch 8 - to generacja znana z Megane II.
Logan - pozycjonowany w segmencie najtańszych samochodów - na jednych rynkach (także polskim) będzie sprzedawany jako Dacia, na innych (np. rosyjskim) jako Renault. Główni konkurenci - m.in. Chevrolet Kalos, Daewoo Lanos, Hyundai Accent, Fiat Albea - to auta z segmentu Entry-Car, czyli zbliżone do segmentu C wymiarami nadwozia, ale mało innowacyjną konstrukcją i ceną plasujące się w klasie B. Docelowy nabywca ma 35-49 lat, a dla co czwartego będzie to... pierwszy nowy samochód wykorzystywany prywatnie i/lub zarobkowo. Auto dla takiego klienta nie musi być oryginalne, ale powinno spełniać jego oczekiwania: "solidne, niezawodne, tanie w eksploatacji". Zwraca więc uwagę wysokość i szerokość kabiny (z tyłu 143 cm), dużo miejsca dla pasażerów nawet przy maksymalnie cofniętych fotelach i łatwy dostęp do wnętrza. Rozsiądziesz się wygodnie także w szubie i walonkach, do pojemnego bagażnika z niskim progiem włożysz zakupy z bazaru (510 l), a żarówki - szybko i łatwo - wymienisz sam. W porównaniu z autami na rynki zachodnioeuropejskie Logan ma 2 cm więcej prześwitu - w sumie 15,5 cm. Przewidziano trzy poziomy wyposażenia: podstawowy, Ambiance i Laureate, które będą konfigurowane zależnie od rynku. A co z obsługą? Dystrybucja w sieci Renault, gwarancja 24-miesięczna, a centralny serwis części skomputeryzowano.
Nie jest to auto dużej urody, ale o korzystnej relacji cena-jakość. Czy nowe Dacie w Warszawie, Bukareszcie, Moskwie zaleją rynek val dupa val - czyli fala za falą - jak powiadają Rumuni? Renault u nas już raz zaznało rynkowego szczęścia za sprawą samochodu opartego na dość podobnej filozofii projektowania i marketingu. Thalia - pozycjonowana w segmencie B, bazująca konstrukcyjnie na Clio i wytwarzana w Turcji - w 2003 roku znalazła nad Wisłą aż 8 tys. nabywców. Logan w Rumunii od września będzie kosztować zależnie od wyposażenia 5-8 tys. euro, a w polskiej sieci dealerskiej Renault pojawi się w styczniu 2005 r. Czy w Polsce pomogłoby mu logo Renault zamiast Dacia? Być może, ale grill w wersji z diamentem jest brzydszy.
Auto dla tych, którzy muszą mieć samochód, a nie dla tych, którzy lubią samochody. Jakie? Wyczynowe! Bo wielkim wyczynem jest budowanie nowych aut po 5 tys. euro