Na Amelia Island Concours pojawiają się luksusowe supersamochody oraz kolekcjonerzy takich maszyn. Nierzadko kwoty podczas licytacji osiągają sumy sześcio-, a nawet siedmiocyfrowe. W ostatni weekend pod młotek trafił motoryzacyjny biały kruk – McLaren P1.
Wyjątkowa 900-konna maszyna z brytyjskiej stajni osiągnęła kwotę 2,39 mln dolarów podczas licytacji, co sprawiło, że jest najdroższym McLarenem P1 w historii. Oczywiście nie licząc ekstremalnie rzadkiej wersji GTR. Okazuje się, że nie był to najdroższy sprzedany samochód podczas weekendowej aukcji. McLaren zajął czwarte miejsce, uznając wyższość wyścigowego Porsche, Ferrari F50 Mike`a Tysona oraz klasycznego Bugatti kosztującej przeszło 7 mln dolarów.
Egzemplarz, pomalowany indywidualnie dobranym lakierem „Professor 2 Blue” trafił do pierwszego i jedynego (anonimowego) właściciela w 2015 roku. Wiadomo tylko, że kolor nadwozia w tym modelu był kilkukrotnie dostosowywany do wymagań zamawiającego. Oprócz tego na nadwoziu znajdują się kontrastujące czerwone paski, a całość stoi na specjalnych felgach pomalowanych czarnym i srebrnym lakierem.
Poza tym jest to jeden z dwóch egzemplarzy na świecie wyposażonych w specjalnie wyprofilowane fotele, które nawiązują do Ferrari 365 GTB/4 Daytona. Poza tym na wyposażeniu wnętrza znajduje się miniaturowe lusterko po stronie pasażera, na którym wygrawerowano napis „You look beautiful” („Wyglądasz pięknie”). Zakładamy, że hasło odnosi się do samochodu.