Na pierwszy rzut oka Toyota i-TRIL wygląda trochę jak trójkołowiec, który na pokładzie pomieści pasażerów w układzie 1+2. Koncept nawiązuje do modelu i-Road prezentowanego w ubiegłych latach. Podczas pokonywania zakrętów maszyna może się przechylać (do 10 stopni), a pomoże w tym specjalnie zaprojektowane do tego celu zawieszenie. Cała konstrukcja waży zaledwie 600 kg, a długość nadwozia nie przekracza trzech metrów. Dzięki temu I-TRIL zawraca niemalże w miejscu i doskonale nadaje się do przemieszczania w warunkach miejskich.
Napęd dostarcza silnik elektryczny, ale Toyota nie zdradziła detali technicznych. Wiadomo tylko, że baterie naładowane do pełna pozwolą przejechać prawie 300 km. Auto powstało z myślą o autonomicznej jeździe, dlatego zamiast pedałów i kierownicy zamontowano w nim zwykły joystick oraz wyświetlacz head-up. W trybie autonomicznej jazdy pasażerowie są informowani o zbliżającym się zakręcie.
Nie wiemy, czy Toyota i-TRIL pojawi się w produkcji. Prawdopodobnie jest to pokaz możliwości japońskiego koncernu pokazujący kierunek, w którym będzie podążać motoryzacja przyszłości.