Japoński producent obiecuje sobie sporo po tym modelu. Pod koniec zeszłego roku Subaru po raz pierwszy zaprezentowało zaktualizowaną wersję XV, w której zadebiutowały nowe lampy, osłona chłodnicy i zderzaki.
Bryła nadwozia pozostała taka sama, ale tym razem samochód mocniej odróżnia się od regularnej Imprezy. Do oferty doszły nowe kolory nadwozia: Cool Grey Khaki oraz Sunshine Orange. Obydwa lakiery kontrastują z ciemnymi wstawkami z plastiku oraz dwukolorowymi felgami o rozmiarze 18 cali.
Subaru XV prezentowane w Genewie zbudowano na zupełnie nowej, globalnej platformie. Konstrukcja płyty podłogowej została wzmocniona i utwardzona w niektórych miejscach nawet o 100 procent, w porównaniu z dotychczasową wersją. Inżynierowie z Fuji Heavy Industries dopracowali zawieszenie oraz pracę układu kierowniczego.
W centralnej części kabiny pojawił się 8-calowy, dotykowy ekran. Dostarcza rozrywki i umożliwia podłączenie telefonu. Do tego producent zainstalował plastiki o wyższej jakości, a także popracował nad zwiększeniem ilości miejsca w kabinie i przestrzeni bagażowej.
Pod maska pracuje nadal dwulitrowy bokser, ale 80 proc. części zostało zmienionych. Jednostka rozwija 156 KM maksymalnej mocy oraz moment obrotowy o wartości 196 Nm. Całość trafia na cztery koła poprzez system Symmetrical All-Wheel Drive i siedmiostopniową skrzynię Lineatronic.
Producent nie ujawnił cennika nowej wersji, ale nowe Subaru XV pojawi się w salonach jeszcze w tym roku. Aktualna generacja kosztuje od 83 849 zł. Auto konkuruje z takimi modelami jak Mitsubishi ASX, Kia Sportage czy Nissan Qashqai.