Chevrolet Camaro w Chinach kosztuje majątek

Chiński oddział Chevroleta postanowił wprowadzić do swojej oferty legendarnego muscle cara. Szósta generacja Camaro jest już dostępna dla klientów z Państwa Środka w mało atrakcyjnej cenie

Do chińskich salonów wchodzi Chevrolet Camaro. Jednak na tym specyficznym rynku model będzie dostępny w okrojonym wachlarzu wersji. Zabraknie wersji z silnikami V6 i V8 oraz karbioletu. Zamiast tego będzie dostępny model RS, który skrywa pod maską dwulitrowy silnik z turbodoładowaniem. Jednostkę połączono z ośmiobiegowym automatem.

Na osiągi nie można narzekać, ponieważ jednostka generuje 275 KM maksymalnej mocy i 400 Nm momentu obrotowego. To wystarczy, żeby od 0 do 100 km/h rozpędzić się w 5,9 sekundy. Prędkość maksymalna to 240 km/h. Sporym atutem tego silnika jest umiarkowane spożycie paliwa. Producent podaje, że średnie spalanie wynosi 8,1 l/100 km.

Chińska specyfikacja obejmuje w standardzie 20-calowe felgi z oponami o rozmiarze 245/40, lampy ksenonowe HID, tylne lampy LED, sportowe fotele obszyte skórą, czujniki parkowania z kamerą cofania, bezprzewodowy kluczyk, przednie fotele podgrzewane i wentylowane, podgrzewaną kierownicę oraz system OnStar 4G LTE z obsługą hotspota Wi-Fi.

Chevrolet Camaro RS kosztuje w Chinach 399 900 juanów. Konkurencyjny Ford Mustang z silnikiem EcoBoost jest nieznacznie tańszy - 399 800 juanów, ale jest oferowany z ręczną skrzynią biegów. Cena Camaro w przeliczeniu wynosi 58 125 dolarów. To ponad dwukrotność ceny samochodu w USA - 28 550 dolarów. Wszystkiemu winne są wysokie cła importowe dla produktów spoza Chin. To tłumaczy również, dlaczego Chevrolet nie wprowadza wersji z większymi jednostkami pod maską. Ceny byłyby jeszcze wyższe.

Więcej o:
Copyright © Agora SA