Ostre, odważne linie, wyraźnie zarysowane przetłoczenia, trzy, umieszczone centralnie wielkie końcówki wydechu, rasowy dyfuzor, olbrzymie tylne skrzydło, cała masa wlotów powietrza i czerwone listwy w strategicznych miejscach - nowa Honda Civic Type R to zdecydowanie najbardziej szalony z hot-hatchów. Ani Volkswagen Golf R, ani Ford Focus RS nie prezentują się aż tak agresywnie.
Pod maską bez większych zmian. Sercem hot-hatcha wciąż jest turbodoładowany silnik 2.0 R4. Do tej pory Civic Type R miał w Europie równe 310 KM, teraz będzie miał 316 KM mocy. Dwulitrowy motor współpracuje z ręczną, 6-biegową skrzynią, a moc - w przeciwieństwie do Golfa R i Focusa RS - trafia na koła przedniej osi.
Osiągów jeszcze nie podano, ale możemy się spodziewać podobnych jak w aktualnej generacji - 5,7 sek. do setki i 270 km/h prędkości maksymalnej.
Z ważnych nowości trzeba wymienić nowy tryb jazdy - Comfort. Sprawdzi się on podczas spokojnej jazdy albo kiedy będziemy jechać drogą o słabej jakości i sportowa twardość zawieszenia mogłaby stać się męcząca. Za to we wnętrzu kierowca Civica Type R będzie mógł skorzystać ze wszystkich udogodnień, jakie przyniosła X generacja modelu. Dostaniemy więc duży ekran systemu multimedialnego (7 cali), nawigację, porządny zestaw audio oraz obsługę Apple CarPlay i Android Auto. Civic Type R dostanie też kilka nowoczesnych systemów bezpieczeństwa.