Chevrolet Camaro ZL1 1LE | Na pohybel Hellcatom

Za Oceanem trwa prawdziwa wojna muscle carów. Chevrolet właśnie doszedł do wniosku, że hardcorowe ZL1 to za mało. I powołał do życia ZL1 1LE

1LE to jeszcze bardziej hardcorowa wersja Chevroleta Camaro ZL1. Pod maską pracuje jednak ten sam silnik. To potężna 650-konna V-ósemka LT4. Jednostkę połączono z 10-biegowym automatem, który według zapewnień producenta, działa szybciej niż skrzynia PDK od Porsche.

Już standardowe ZL1 robi duże wrażenie swoimi osiągami. Prędkość maksymalna to 318 km/h, a wskazówka prędkościomierza mija pierwszą setką po 3,5 sekundy. W ZL1 1LE ma być jeszcze szybciej. Jednak Chevrolet na razie nie podał konkretnych liczb. Amerykanie chwalili się za to, że na należącym do Chevroleta torze Milford Road Course wersja 1LE pobiła zwykłe ZL1 aż o 3 sekundy.

Jak osiągnięto tak dobry wynik? Producent postawił na kurację odchudzającą - wiele elementów wykonano z ultralekkich materiałów. Auto schudło o niecałe 30 kg. Zawieszenie, skrzynię biegów i układ kierowniczy zestrojono jeszcze bardziej pod kątem jazdy torowej. Camaro otrzymało też wyczynowe opony Goodyear Eagle F1 Supercar 3R tires

Chevrolet Camaro ZL1 1LE
Chevrolet Camaro ZL1 1LE fot. Chevrolet

Chevroleta Camaro ZL1 1LE zaprezentowano na torze Daytona przed szalenie popularną imprezą Daytona 500. W corocznym wyścigu kierowcy serii NASCAR muszą pokonać 500 mil, czyli 200 okrążeń na słynnym torze na Florydzie. ZL1 1LE ma wejść do sprzedaży jeszcze w tym roku. Cena pozostaje tajemnicą.

Przed tegoroczną Daytoną 500 Ford również pochwalił się podobnym samochodem - też znacznie odchudzonym i nastawionym na sportową jazdę. Jednak nie był to konkurent Camaro, Mustang, a supersamochód GT. Dowiesz się o nim więcej tutaj: Ford GT Competition Series | Jeszcze szybszy!

Ford GT Competition Series
Ford GT Competition Series fot. Ford
Więcej o: