Lamborghini zamierza powalczyć o udziały w segmencie luksusowych i sportowych SUV-ów. Włodarze firmy liczą, że wprowadzenie do gamy SUV-a sprawi, że roczna sprzedaż Lamborghini zostanie podwojona i osiągnie poziom 3,5 tys. egzemplarzy. Niewykluczone, że dzięki temu włoska stajnia będzie mogła wrócić do Formuły 1.
Auto trafi na linię produkcyjną fabryki w Sant Agata Bolognese, jak tylko zakończy się rozbudowa obiektu. Duchowy następca legendarnego modelu LM002 ukrywa się pod nazwą Urus, ale szef Lamborghini poinformował, że oficjalna nazwa zostanie ogłoszona w ciągu następnych tygodni. Niewykluczone, że poznamy ten model już podczas targów motoryzacyjnych w Genewie, które startują na początku marca.
Lamborghini zapowiada, że Urus będzie najszybszym i najmocniejszym SUV-em na rynku. Samochód będzie oferował bardzo dobre właściwości jezdne nie tylko na asfalcie, ale także na nawierzchni pokrytej lodem, śniegiem, a nawet szutrem. Nie znamy jeszcze detali technicznych, ale możemy się spodziewać, że pod maską pojawi się hybrydowy układ napędowy.
Wśród fanów marki nie brakuje głosów, że SUV Lamborghini to profanacja. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to pierwsze tego typu auto w historii firmy. Włosi produkowali już terenowe LM002. Wśród fanów Porsche podobne reakcje budziła premiera Cayenne, które okazało się wielkim sukcesem marketingowym.