Służby będą inwigilować kierowców? GIODO: Propozycje rządu mają znamiona systemu totalnego

Każdy samochód w kraju ma być śledzony. Służby mają wiedzieć kto, z kim, dokąd i kiedy podróżuje. Wszystko pod przykrywką walki z oszustami podatkowymi

Rząd pracuje nad ostatecznym kształtem tzw. pakietu przewozowego, czyli ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów. Zmiany mają wejść w życie już 1 marca. Ich celem jest walka z oszustami podatkowymi. Dzięki pakietowi do budżetu państwa każdego roku ma trafiać ponad miliard złotych. Jest zatem o co walczyć. Jednak Ministerstwo Finansów w ostatniej chwili przygotowało poprawkę, która wzbudza ogromne kontrowersje i sprzeciw m.in. Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Do treści poprawki dotarł "Dziennik Gazeta Prawna". "Wygląda ona niepozornie, gdyż przewiduje dopisanie kilku ustępów do ustawy o drogach publicznych. W praktyce jednak może mieć ogromne znaczenie. Resort finansów proponuje bowiem stworzenie systemu umożliwiającego szerokie zbieranie informacji na temat ruchu na drogach dla bliżej nieokreślonych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem i porządkiem publicznym" - czytamy w dzienniku.

"Znamiona systemu totalnego"

W praktyce poprawki zaproponowane przez Ministerstwo Finansów oznaczają, że najprawdopodobniej służby (poprawka nie określa konkretnych instytucji) dostaną wgląd w szczegółowe dane dotyczące wszystkich kierowców poruszających się po drogach krajowych. Bezterminowo mają być gromadzone: imiona i nazwiska, numery PESEL, numery NIP, rodzaje, serie i numery dokumentów tożsamości, adresy zamieszkania, obrazy pojazdów, w tym te zawierające wizerunek osób, numery rejestracyjne pojazdów oraz dane umożliwiające określenie miejsca i czasu przemieszczania się pojazdu na sieci dróg krajowych.

Na propozycjach Ministerstwa Finansów suchej nitki nie zostawia Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. W stanowisku GIODO czytamy: Na pierwszy rzut oka propozycje kreują nieuzasadnione i nadmierne z punktu widzenia zasad ochrony danych osobowych kompetencje dla GDDKiA oraz organów, służb i instytucji państwowych ujętych w projektowanym art. 18 ust. 2a–2g ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. (...) Z uwagi na możliwość stosowania takich rozwiązań na wszystkich drogach krajowych, noszą one znamiona systemu totalnego, który nie będzie stosowany tylko do realizacji zadań GDDKiA i służb wskazanych w projekcie.

Skąd służby będą wiedziały, dokąd, z kim i kiedy podróżujemy?

Jak służby miałyby gromadzić dane? Ich pozyskiwane byłoby możliwe dzięki funkcjonowaniu inteligentnych systemów transportowych (ma zostać wprowadzone w najbliższych miesiącach), systemu poboru opłaty elektronicznej oraz systemu opłat za przejazd autostradą. "Nie objęłyby więc w przypadku prywatnych kierowców informacji o tych osobach, które poruszają się wyłącznie drogami lokalnymi" - zauważa DGP.

W proponowanych przez MF zmianach nie byłoby nic kontrowersyjnego, gdyby poprawka precyzowała, kogo i w jakich sytuacjach może dotyczyć inwigilacja. Przy jej obecnym kształcie służby dostałyby możliwość kontrolowania wszystkich kierowców poruszających się po drogach krajowych.

Ministerstwo Finansów, z którym telefonicznie kontaktowaliśmy się w tej sprawie, poprosiło o przesłanie pytań mailem. Do czasu publikacji materiału Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na nasze pytania zawarte w mailu. Nie wiemy zatem, czy resort ma zamiar wycofać się z poprawki lub ewentualnie wprowadzić do niej jakieś zmiany. Jeśli ustawa wraz z zapisami proponowanymi przez MF zostanie przyjęta, od 1 marca służby będą miały prawo do kontrolowania wszystkich kierowców.

Więcej o:
Copyright © Agora SA