Kilka dni temu przyłapano dziwnie wyglądający egzemplarz szwedzkiego SUV-a. W tylnej części nadwozia i na dachu zainstalowano specjalny stelaż. Nie znamy przeznaczenia tego dodatku, ale możemy się spodziewać, że jego zadaniem jest dociążenie tylnej osi. Na oko widać, że została przesunięta o kilka centymetrów w porównaniu z seryjną wersją, a do tego powiększył się też rozstaw kół.
Możliwości jest kilka. Być może Volvo pracuje nad nowym, większym modelem od XC90. W grę wchodzi też przedstawiciel segmentu minivan. Jednak równie prawdopodobną wersją wydaje się model o nadwoziu pickup. Szwedzki producent może pójść drogą Mercedesa, który zapowiedział swoje wejście na rynek samochodów użytkowych oferujących komfort z segmentu premium.
Producent nie skomentował tych doniesień. Na razie priorytetem dla szwedzkiego producenta jest wprowadzenie nowej generacji XC60, a następnie premiera zupełnie nowego XC40. Oba modele pojawią się jeszcze w tym roku. Trzeci samochód będzie musiał poczekać w kolejce co najmniej rok.