W Polsce Octavia poprzedniej edycji obok Toyoty Corolli i Forda Focusa jest jednym z najlepiej sprzedających się samochodów w niższej klasie średniej, a czescy specjaliści od marketingu i... nabywcy chętnie widzieliby to auto nawet klasę wyżej. Niedawno z taśmy montażowej zjechał milionowy egzemplarz tego modelu produkowanego już od ośmiu lat. Swoją popularność Octavia zawdzięcza na pewno niezłej jakości wykonania, komfortowi podróżowania, a przede wszystkim niewygórowanej cenie.
Już na pierwszy rzut oka widać, że stylizacja nowej Octavii nawiązuje do poprzedniczki - jest raczej zachowawcza. Jeśli ktoś spodziewał się rewolucji, to poczuje się rozczarowany. Niewielkie zmiany zwłaszcza przedniej części nadwozia sprawiły jednak, że poczciwa Škoda zyskała na zadziorności. Przetłoczenie w kształcie litery V na pokrywie silnika dodało jej odrobinę dynamiki. Nieźle prezentują się także powiększone, ukośne reflektory oraz osłona chłodnicy - również większa niż w modelu pierwszej generacji. Dodatkowe kierunkowskazy wkomponowano w boczne lusterka, co dotychczas spotykano raczej w bardziej ekskluzywnych pojazdach. Zmieniono także kształt tylnych lamp. Efekt tych korekt przypomina rozwiązania znane z flagowego modelu firmy - Superba, a więc auta pozycjonowanego w wyższej klasie średniej.
Octavia II jest dłuższa od poprzedniczki o prawie siedem centymetrów i szersza o cztery. Zawdzięcza to nowej płycie podłogowej, którą wykorzystano również w innych markach należących do koncernu Volkswagena (Audi A3, Seat Altea, VW Touran i Golf V).
W starym modelu podróżujący na tylnej kanapie narzekali na niewygodę - mało miejsca nad głowami i na nogi. Teraz to się zmieniło. Dzięki wydłużonemu rozstawowi osi (z 2510 do 2578 mm) z tyłu wygodnie zmieści się trójka rosłych pasażerów. Do bagażnika wejdzie nawet kilka walizek. Zaimponowała nam jego pojemność - 560 l (to o 30 l więcej niż dotychczas), a po złożeniu tylnych foteli aż 1350 l! Zadbano również o skuteczniejsze przewietrzanie wnętrza - siedzący z tyłu mają teraz własny nawiew świeżego powietrza. Jakość wykończenia i montażu elementów kabiny sprawia lepsze wrażenie niż w Octavii I. We wnętrzu znaleźliśmy kilka pomysłowo zaprojektowanych schowków (w modelach o wyższym standardzie ten zlokalizowany pod deską rozdzielczą może być nawet chłodzony). Radości było wiele, bo bez najmniejszego problemu w zamykanej skrytce w górnej części tablicy przyrządów ukryliśmy: mapę, paszporty, aparat fotograficzny, okulary słoneczne i telefon komórkowy - doskonałe rozwiązanie dla miłośników długich wakacyjnych wypraw. Bardzo pojemne są boczne kieszenie w drzwiach - zmieściliśmy w nich półtoralitrową butelkę. To wszystko sprawia, że Octavię można z powodzeniem traktować jako rodzinne Gran Turismo. Jednak wszyscy zainteresowani tym modelem na wersję kombi będą musieli poczekać co najmniej do przyszłego roku.
W Octavii pojawią się silniki benzynowe m.in. z wtryskiem bezpośrednim (FSI - znane już z VW Golfa) oraz zasilane pompowtryskiwaczami diesle z najsilniejszym 2.0 TDI o mocy 140 KM, który zastąpi jednostkę 1.9 TDI 130 KM. Niestety, w nowej ofercie nie znalazł się ceniony motor 1.8T (150 KM). Wszystkie silniki prezentują wysoką kulturę pracy. Z danych technicznych wynika, że powinny być lepsze od poprzedników, jednak podczas pierwszych jazd mieliśmy wrażenie, że są nieco ospałe. Po części to zapewne efekt zwiększonej o blisko 60 kg masy pojazdu. W silnikach wysokoprężnych zastosowano turbosprężarkę o zmiennej geometrii pracy w celu zapewnienia odpowiedniej dynamiki w pełnym zakresie prędkości obrotowych. Do wyboru mamy tradycyjne skrzynie ręczne i automatyczne oraz (w turbodieslach) innowacyjną zautomatyzowaną przekładnię DSG współpracującą z podwójnym sprzęgłem. Dzięki niej zmiana biegów następuje płynnie i szybko, z korzyścią dla osiąganych przyspieszeń.
Bardzo ciekawie przedstawia się podwozie Škody. W zawieszeniu tylnym układ wielowahaczowy zajął miejsce belki skrętnej. Dzięki temu, a także lepszemu jego zestrojeniu, nowa Octavia prowadzi się precyzyjniej i skuteczniej tłumi nierówności, co nie było mocnym punktem poprzedniej generacji, szczególnie w wersjach napędzanych cięższymi silnikami wysokoprężnymi. Uwidoczniło się to podczas pierwszych jazd na krętych greckich drogach - Škoda prezentację Octavii zorganizowała w Atenach. Siła elektrycznego wspomagania układu kierowniczego zależy od prędkości jazdy, co z jednej strony ułatwia manewrowanie na parkingu, a z drugiej pozwala czuć się bezpiecznie podczas nagłej zmiany pasa ruchu, np. na autostradzie.
Konstruktorzy Škody mają ambicję, by porównywano ich nowe dzieło z samochodami klasy średniej (Ford Mondeo, Opel Vectra). To chyba jednak przesada. Czeski hatchback to po prostu elegancki, duży przedstawiciel klasy C z bardzo pojemnym bagażnikiem.
Auto będzie oferowane w trzech wersjach wyposażenia: Classic, Ambiente i Elegance. Już podstawowa ma być bogato wyposażona, m.in. w cztery poduszki powietrzne, ABS, centralny zamek, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa na wszystkich miejscach, fotel kierowcy z regulacją wysokości, kolumna kierownicy regulowana w dwóch płaszczyznach, instalacja radiowa z czterema głośnikami w przednich drzwiach oraz wyłącznik poduszki powietrznej pasażera, który pozwala na przewożenie dziecka w foteliku na przednim siedzeniu.
Nowa Octavia będzie obecna na polskim rynku od września - sprzedawana razem ze starszym modelem. Cena auta w Polsce nie jest jeszcze znana, ale w Czechach za wersję podstawową (1.4 75 KM) trzeba zapłacić blisko 420 tys. koron, czyli nieco ponad 60 tys. zł.
Octavia II, choć jest nowym modelem, przypomina swoją poprzedniczkę. Nie wiadomo, czy znajoma sylwetka i nowoczesne rozwiązania techniczne wystarczą na coraz bardziej wymagającym rynku