Wyniki testu zderzeniowego
****
ALFA ROMEO 147 GTA
250 KM, 246 km/h, 143 tys. zł
Więcej charakteru w stylizacji zewnętrznej, we wnętrzu i dźwięku silnika. Gorsze zawieszenie, wykonanie i niezbyt radzący sobie z silnikiem napęd na przednie koła.
Przyzwyczajenia wymaga bardzo czuły układ kierowniczy i ogromna wrażliwość na koleiny.
Renault Clio V6
255 KM, 250 km/h, 203 tys. zł
Samochód dziki, nieokiełznany, ciasny, dwuosobowy, z centralnie zamontowanym silnikiem, napędem na tylne koła i twardym zawieszeniem. Ma słabość do nagłych, niesygnalizowanych spinów (obrotów wokół własnej osi). Wymaga dużego refleksu, a gdy ten zawiedzie - mocnych nerwów.
Tak naprawdę wystarczyłoby tylko kilka drobnych zmian w stylizacji, by Audi A2 3.2 w pełni zasługiwało na literkę "S" w nazwie.
Najmocniejsza A3-ka jest elegancka, ale nie ekstrawagancka, urodziwa, ale nie nachalna. Nie zadziera nosa, nie podkreśla dobrego pochodzenia i jest na tyle subtelna, że możesz wejść z nią bez obaw na salony, a jak zajdzie potrzeba, to pokaże, kto tu rządzi. W mieście walorem są jej kompaktowe rozmiary. Poza nim - napęd na cztery koła, szczególnie przydatny w kraju, w którym zima nie odpuszcza przez pół roku. Jest tylko jedno "ale": cena, a ściślej bariera psychologiczna, jaką trzeba przełamać, by wyłożyć tak wiele, za kompakt.
W najmocniejszym Audi A3 silnik współdziała z godnym siebie zawieszeniem. Trudno znaleźć większe niedociągnięcia. Podczas szybkiej jazdy samochód prowadzi się bardzo pewnie i nie przechyla na zakrętach. Nie jest przy tym twardy, jak większość kompaktów o podobnej mocy. Ma też nad nimi przewagę wynikającą z napędu na cztery koła. Drażnić może jedynie tendencja do podsterowności.