Od 1 stycznia 2017 r. weszła w życie nowela ustawy o kierujących pojazdami. Wprowadza kilka ważnych zmian dla kierowców.
Za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o co najmniej 51 km/h drogówka zabierała prawo jazdy na 3 miesiące. Surowej kary można było w prosty sposób uniknąć, co wielu kierowców wykorzystywało - wystarczyło stwierdzić, że zapomniało się prawa jazdy. W takiej sytuacji policjant mógł jedynie wlepić mandat, nałożyć punkty karne i grzywnę za brak dokumentu. Od niedzieli 1 stycznia jest inaczej. Zgodnie z zapisami noweli ustawy o kierujących pojazdami starosta będzie mógł podjąć postępowanie o zatrzymaniu prawa jazdy nawet jeśli policja fizycznie go nie odebrała.
W sprawie noweli kontaktowaliśmy się z Komendą Główną Policji, ale nie ma oficjalnych danych, które informują, ilu kierowców w ten sposób uniknęło utraty prawa jazdy. Jednak już w ubiegłym roku nieoficjalnie mówiło się, że nie są to przypadki sporadyczne (pisaliśmy o tym tutaj: Piraci drogowi znaleźli lukę w przepisach).
Komenda Główna Policji wydała oficjalny komunikat w sprawie noweli.
Nowe przepisy dają starostom jeszcze jedno uprawnienie. Będą mogli wysłać kierowcę, który został zatrzymany za prowadzenie pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, na kurs reedukacyjny.
Nowa Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców miała wystartować od początku tego roku, ale jej oddanie zostało przesunięte na 4 czerwca 2018. Przyczyną był przeprowadzony audyt, który wykazał, że system nie jest jeszcze gotowy i jego wprowadzenie spowoduje więcej szkód niż pożytku.
Co umożliwi system CEPiK 2.0? Wprowadzenie m.in. długo zapowiadanych zmian dla nowych kierowców, czyli kursów doszkalających i obowiązku przyklejania zielonych listków.
"Dwa zdania" | Limity do 30 km/h w miastach