Peugeot 301 | Czas na lekkie poprawki

Najpierw Citroen pokazał odświeżone C-Elysee, a teraz dołączył do niego Peugeot. Lekko unowocześniony model 301 pojawi się na drogach już w przyszłym roku

Peugeot 301 to duży sukces francuskiej marki. Od premiery w 2012 roku sprzedano już 360 000 egzemplarzy. Głównym rynkiem zbytu Peugeota i bliźniaczego Citroena C-Elysee są wschodnie rynki wschodzące, ale budżetowe sedany znalazły też wielu klientów nad Wisłą. Polski cennik aktualnie otwiera kwota 41 900 złotych. Po faceliftingu nie powinna wzrosnąć, bo pakiet poprawek na 2017 r. nie przynosi rewolucji.

Podobnie jak w przypadku C-Elysee, mamy do czynienia raczej z kosmetyką i lekkim unowocześnieniem modelu.

Peugeot 301 przypomina teraz inne modele francuskiego producenta. Pojawił się ostrzejszy, ładniejszy grill, przemodelowane zderzaki oraz nowe przednie reflektory. Od teraz światła do jazdy w dzień to stylowe LED-y. Z tyłu również zmieniono światła - zostały wykonane w technologii 3D. Jak to w przypadku faceliftingów bywa, nie mogło zabraknąć nowych kolorów lakieru i wzorów felg.

Za to we wnętrzu pojawi się 7-calowy ekran dotykowy i zaktualizowany system multimedialny. Peugeot będzie oferował łączność ze smartfonami nie tylko przez Bluetooth, ale także Apple CarPlay oraz Android Auto. Kolejna nowość to możliwość zamówienia wbudowanej nawigacji 3D TomTom. Reszta zmian w kabinie to lekkie porządki i odświeżenie.

Peugeot 301 (2017)Peugeot 301 (2017) fot. Peugeot

Pod maską praktycznie bez zmian. W Polsce dostępne będą dobrze nam znane jednostki napędowe: 1.2 PureTech 82 KM, 1.6 VTi 115 KM oraz wysokoprężny silnik 1.6 BlueHDi 100 KM. Do wyboru pięciobiegowa ręczna skrzynia oraz dwa automaty: tańszy o 5 przełożeniach i - w topowych wersjach - EAT z 6 biegami.

Produkowany w hiszpańskim Vigo nowy Peugeot będzie gotowy do wyjechania na drogi na początku przyszłego roku. Bliżej premiery poznamy oficjalny cennik.

Więcej o:
Copyright © Agora SA