Citroen C4 Picasso | Pierwsza jazda | Walka o prymat

Po trzech latach obecności na rynku Citroen C4 Picasso doczekał się pierwszego faceliftingu. Zmiany mają mu pozwolić zmierzyć się z zupełnie nowym Scenikiem i utrzymać pozycję minivana nr 1 w Polsce

Francuzi postawili na ewolucję, a nie rewolucję. Delikatne zmiany zauważamy głównie z przodu pojazdu. Z tyłu pojawiły się nowe światła LED 3D, różne dla obydwu wariantów modelu. Facelifting dopełniają nowe 17-calowe felgi, 3 dodatkowe lakiery i większe możliwości personalizacji.

Sercem zaktualizowanego systemu multimedialnego jest 7-calowy ekran dotykowy. Wyświetlacz oferuje zauważalnie wyższą rozdzielczość i chętniej reaguje na dotyk. Większość zmian w kabinie to kosmetyka - lekkie porządki i nowe warianty kolorystyczne. Wnętrze jest minimalistyczne i gustowne. Dobre wrażenie psują jednak wszechobecne, niezbyt wysokiej jakości plastiki. Konkurencja zdaje się być pod tym względem jedną długość przed Citroenem.

Wzór w segmencie

Nowy Citroen C4 Picasso to wzór jeżeli chodzi o wygodę podróżowania na tylnej kanapie. Trzy niezależne siedzenia w drugim rzędzie mają jednakową szerokość. Dają się odchylić, przesunąć albo złożyć na płasko – szerokie możliwości konfiguracji wnętrza to kolejny plus minivana. Z tyłu Citroena jest naprawdę dużo miejsca i spokojnie można tam usadzić dorosłych pasażerów. W Grand Picasso mamy do dyspozycji jeszcze 2 niezależne, chowane w podłodze fotele w trzecim rzędzie. Bagażnik pomieści 537-630 l w zwykłym i 645-704 l w przedłużonym C4. Oprócz automatycznej klapy, minivan oferuje również opcję bezdotykowego otwierania. Aby otworzyć bagażnik wystarczy przesunąć pod nim stopę. Na pokładzie nie zabrakło oczywiście sprytnie pochowanych, praktycznych schowków.

Sporo nowych systemów

Citroen przy okazji faceliftingu postawił na systemy wspierające kierowcę. W C4 Picasso i Grand Picasso dostaniemy teraz m.in. aktywny tempomat z funkcją hamowania, system rozpoznawania znaków, system ostrzegający o nieumyślnym opuszczaniu pasa ruchu, system awaryjnego hamowania, system kontroli uwagi kierowcy, alarm ryzyka kolizji oraz system aktywnego monitorowania tzw. martwego pola. Ciekawym systemem jest „coffee break alert”. Po dwóch godzinach ciągłej jazdy zaczyna monitorować zachowanie kierowcy. Kiedy jego ruchy stają się nerwowe i nienaturalne, Citroen zaproponuje przerwę na zregenerowanie sił i np. wypicie kawy. System dostępny jest w nowym Picasso w standardzie.

Podsumowując, to facelifting spod znaku bezpieczeństwa.

Citroen C4 Grand PicassoCitroen C4 Grand Picasso fot. Filip Trusz

Nowy silnik i właściwości jezdne

Zadaniem minivana jest dowiezienie całej rodziny do celu podróży komfortowo i bezpiecznie. Tutaj nie ma mowy o szybkiej jeździe na granicy ograniczeń prędkości, sprawdzaniu, w ile sekund auto rozpędzi się do pierwszej setki czy ostrym wchodzeniu w zakręty. Z zadań stawianych minivanom Citroen C4 wywiązuje się znakomicie. Choć nie oferuje emocji i nie oczaruje nas prowadzeniem, to jedzie się nim przyjemnie i oszczędnie. Auto nie szarpie, układ kierowniczy daje wymagane poczucie pewności, a na pokładzie jest cicho. Na pochwałę zasługuje też zawieszenie, które świetnie daje sobie radę z tłumieniem nierówności. W końcu to Citroen.

Mieliśmy okazję sprawdzić, jak sprawuje się nowa pozycja na liście jednostek napędowych. W 2016 r. do oferty dołączył PureTech 130 S&S parowany z automatyczną skrzynią biegów EAT6. To bardzo zgrany duet. Zapewnia odpowiednią dynamikę, nie nadwyręży naszego portfela i sprawdzi się podczas dłuższej rodzinnej wycieczki. Trzycylindrowy, turbodoładowany motor benzynowy – według producenta – zadowoli się jedynie 5,1 litra na 100 km. Na szczęście nie jest to pobożne życzenie Citroena. Podczas testu rzeczywiście udało nam się zejść poniżej szóstki.

Citroen C4 PicassoCitroen C4 Picasso fot. Citroen

Ceny

Cennik Citroena C4 Picasso otwiera 71 990 złotych (benzyna 110 KM). Najgroźniejszy konkurent - nowy Scenic - został wyceniony na 75 tysięcy (benzyna 115 KM).  Z kolei Opel Zafira to wydatek prawie 80 tys. zł. A Volkswagen? 110-konny Touran to już inna liga, kosztuje 84,5 tysiąca. Z popularnych minivanów ceną z Citroenem wygrywa tylko Kia Carens (135 KM) - 67 990 zł.

Summa summarum

W przyszłym roku w segmencie kompaktowych minivanów będziemy mieli do czynienia z francuską wojną domową. Po krótkim zastoju do gry powraca Renault Scenic. Jest od Citroena ładniejszy, lepiej wykonany i bardziej nastawiony na kierowcę. C4 Picasso jednak nie stoi na straconej pozycji, bo góruje nad rywalem ceną, wygodą na tylnej kanapie i zapewnia wyższy komfort podczas jazdy po polskich drogach. W innych aspektach spokojnie można ogłosić remis. C4 Picasso ma wszystko, żeby utrzymać pozycję lidera segmentu w Polsce. Czeka nas ciekawa walka.

Gaz

Ciekawa stylistyka, przestronne i praktyczne wnętrze, bezpieczeństwo, walory użytkowe, nowy silnik, wyciszenie

Hamulec

Plastikowe wnętrze

Kompendium | Citroen C4 Picasso i Grand Picasso PureTech 130 EAT6

Silnik: benzyna, 3 cylindry, 1199 cm3
Moc: 130 KM przy 5500 obr./min
Moment obr.: 230 Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 6 biegów
Wymiary (dł./szer./wys.): 4428/1826/1610 mm | 4597/1826/1638 mm
Masa własna: 1280 kg | 1276 kg
Rozstaw osi: 2785 mm | 2840 mm
Pojemność bagażnika: 537 l | 645 l
0-100 km/h: 10,1 s
Prędkość maksymalna: 201 km/h
Zużycie paliwa: 5,1 l/100 km (podawane przez producenta)
Cena: 91 990 zł | 93 990 zł (wyjściowa z tym silnikiem i skrzynią)

Więcej o:
Copyright © Agora SA