Na temat tej transakcji mówiło się w kuluarach już od kilku miesięcy. Nie jest to pierwsze zetknięcie Nissana i Mitsubishi. Obie japońskie firmy współpracują już od pięciu lat, a teraz przyszedł czas na ugruntowanie tego mariażu. Mitsubishi produkowało dla Nissana modele Dayz i Dayz Roox.
Koncern Renault-Nissan wdraża kolejny etap planu ekspansji, który wcześniej zwiastowały transakcje związanie z nabywaniem udziałów w takich koncernach jak AvtoVaz czy Daimler. Według japońskiego prawa 34 proc. akcji wystarczy, żeby nowy nabywca stał się większościowym udziałowcem w Mitsubishi Motor Corporation, dlatego nowym prezesem zarządu został dotychczasowy szef koncernu Renault-Nissan, Carlos Ghosn.
Dzięki tej kooperacji firmy będą mogły pozwolić sobie na redukcję kosztów dzięki wspólnym zakupom, współdzielić moce przerobowe w fabrykach, pracować nad nowymi technologiami i platformami dla samochodów. Mitsubishi będzie mogło wykorzystać usługi oferowane przez firmę Nissan Sales Finance Company, na wszystkich rynkach na których działa.
Pozostają jeszcze kwestie wizerunkowe, które w ostatnim czasie zostały mocno nadszarpnięte. Kilka miesięcy temu wyszło na jaw, że Mitsubishi manipulowało przy pomiarach emisji spalin. Żeby uniknąć podobnych wpadek w przyszłości, powołano dyrektora ds. kontroli, który będzie składał raporty na temat działań poprawiających system nadzoru w firmie MMC.
Nie wiemy jeszcze, jak transakcja wpłynie na gamę modelową marek należących do koncernu, ale możemy spodziewać się mocnego "wietrzenia" oferty.