Chętni powinni już składać zamówienia, ponieważ BMW wyprodukuje tylko 200 egzemplarzy na cały świat. Specjalna edycja od zwykłego M4 różni się nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim osiągami. Pod maską DTM Champion Edition pracuje bowiem jednostka przeszczepiona z M4 MTS. Trzylitrowa, sześciocylindrowa konstrukcja ułożona rzędowo została wyposażona w system wodnego wtrysku.
W efekcie tych zmian specjalna wersja BMW M4 oferuje 493 KM maksymalnej mocy oraz 600 Nm momentu obrotowego. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w 3,8 sekundy. Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie i wynosi 305 km/h.
Nadwozie specjalnej wersji będzie pomalowane lakierem Alpine White i pojawią się tam trzy, charakterystyczne paski nawiązujące do modeli z serii M. Inżynierowie wprowadzili też kilka zmian w zakresie aerodynamiki tego samochodu. POjawiły się dodatkowe spojlery, splittery, nowe obudowy lusterek, nakładki na progi oraz tylny spojler i dyfuzor. Całość stoi na specjalnych felgach pomalowanych szarym matem. W standardowym wyposażeniu tej wersji pojawiły się karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe. W kabinie zamontowano nowe fotele kubełkowe M Carbon obszyte Alcantarą i skórą merino. Zainstalowano też sportową kierownicę, a zamiast tylnej kanapy pojawiła się klatka.
BMW ujawniło też cenę. Za M4 DTM Champion Edition trzeba zapłacić w Niemczech 148 500 euro, czyli więcej niż za jakiekolwiek inne BMW, znajdujące się obecnie w gamie.