Salon Paryż 2016 | Nasze podsumowanie | Wielkie premiery wielkich targów

Salon Samochodowy w Paryżu dobiegł końca. Raz jeszcze przyjrzeliśmy się temu, co można było zobaczyć w stolicy Francji

Salon Samochodowy w Paryżu to jedna z największych imprez motoryzacyjnych na świecie, która odbywa się od końca XIX wieku. Co dwa lata oczy całego świata zwracają się na stolicę Francji w poszukiwaniu aut, które niebawem trafią do salonów. Byliśmy w stolicy Francji i przyglądaliśmy się najważniejszym premierom motoryzacyjnym. Co wystawcy pokazali w tym roku?

Na stoisku Peugeota królowało nowe 5008. Na żywo robi jeszcze większe wrażenie niż na zdjęciach. Auto, które do tej pory było minivanem, stało się SUV-em. To dobra decyzja Francuzów. Stoisko obok wystawiało się Renault. Odwiedzających witał nowy Scenic, a w centralnym punkcie ustawiono pięknego Trezora. Francuzi wiedzą, jak projektować koncepty. Kilkanaście metrów dalej swoją premierę miał nowy Nissan Micra, jedna z największych niespodzianek Paryża. Samochód wygląda świetnie, żadnym elementem nie przypominając Micry, do jakiej przyzwyczaili nas Japończycy. Perełką hali nr 1 było Ferrari GTC4 Lusso. 

Najbardziej oblegane stoisko należało do Audi. Tłumy dziennikarzy czekały na wielką premierę zupełnie nowego Q5, które - wraz z nowym A5 Sportback - było centralnym punktem wystawy przygotowanej przez Niemców. Vis a vis ustawiono nowości Toyoty. Nie mogło zabraknąć hybryd. Japończycy skupili się na promocji C-HR-a, który na żywo robi nieco mniejsze wrażenie niż na zdjęciach, z tyłu przypominając Civika IX generacji. Przywieziona do Paryża X generacja nie wszystkim przypadła do gustu, ale koncepcyjny Type R zrobił wrażenie na każdym, kto zwiedzał stoisko Hondy.

Najpiękniejszy koncept targów? Bez wątpienia Vision Mercedes-Maybach, który przyćmił stojące nieopodal AMG GT-R. Swoją wizję pokazał też Volkswagen. Najważniejszym autem, które przywiózł do Paryża, był koncepcyjny I.D., czyli auto elektryczne, które ma odmienić obraz ulic. Niemcy nazywają go nowym Garbusem. Garbus zmotoryzował Niemcy. I.D. ma "zelektryzować" Europę.

Z punktu widzenia Polaków najważniejszą nowością przywiezioną do Paryża była Skoda Kodiaq, która kompletnie zdominowała stoisko Czechów. Za tego ogromnego i pojemnego SUV-a trzeba zapłacić minimum 89 900 zł. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że auto odniesie rynkowy sukces.

Stoiskiem, na którym warto było zatrzymać się na dłużej, było to przygotowane przez Mitsubishi. Dlaczego? Było kwintesencją tego, w którą stronę zmierza świat motoryzacji. Japończycy pokazali dwa koncepcyjne SUV-y, które w najbliższych latach przemienią się w produkcyjne modele. Podczas rozmowy z moto.pl prezes polskiego oddziału Mitsubishi Yasuyuki Oyama stwierdził, że można spodziewać się ich w latach 2019-2024. Centralnym punktem wystawy był GT PHEV Concept Ground Tourer - wielki SUV robiący ogromne wrażenie. To nie tylko zapowiedź zupełnie nowego języka stylistycznego Mitsubishi, ale też wyznacznik kierunku, w którym Japończycy mają zamiar podążać pod względem napędu. Mitsubishi stawia na rozwój technologii hybrydowej, a już dziś Outlander PHEV jest najlepiej sprzedającą się hybrydą typu plug-in w Europie.

O wszystkich premierach Salonu Samochodowego w Paryżu można przeczytać tutaj: Salon Paryż 2016.

Więcej o:
Copyright © Agora SA