Kia ma być dla koncernu Hyundaia tym, czym Seat jest dla Volkswagena - marką o sportowym zacięciu, kierowaną dla młodszej klienteli. Nowa Optima Sportswagon wpisuje się w ten zamysł - ma dynamiczną, sportową sylwetkę i taki sam charakter. Projektanci nie zapomnieli jednak, że w kombi najważniejsze są względy praktyczne.
Bagażnik nie jest klasowym prymusem, ale 522 l to bardzo przyzwoity wynik. Kia nie zapomniała o praktycznych przegrodach, których wielkość można dowolnie ustawiać, dopasowując je do własnych potrzeb. W kabinie pasażerskiej nie zabrakło pojemnych schowków, miejsca na nogi nie brakuje w obu rzędach siedzeń, a opadająca linia dachu nie odbiła się na przestrzeni nad głowami - nawet rośli pasażerowie w Optimie SW będą czuli się komfortowo.
Deska rozdzielcza i kokpit są doskonale spasowane. Plastiki nie trzeszczą, ale ich jakość w dolnej części nie jest najlepsza. Zresztą nawet górna część kokpitu jakością odstaje od bezpośrednich rywali, czyli Volkswagena Passata czy Renault Talismana. Duży plus należy się za uporządkowanie przycisków - ergonomia stoi na najwyższym poziomie.
Do testów trafiła Kia Optima Sportswagon GT - najmocniejsza Kia w historii. 2-litrowy benzyniak rozwija 245 KM mocy i świetnie pasuje do sportowego wyglądu koreańskiego kombi. Na zewnątrz Optima GT otrzymała nowe zderzaki z przodu i z tyłu oraz na nowo zaprojektowany i większy wlot powietrza w kolorze satynowanego chromu. Charakterystyczny dla wszystkich nowych modeli Kii wlot powietrza w kształcie tygrysiego nosa (jak lubią o nim mówić Koreańczycy) również otrzymał chromowane wykończenie. Nowe są także reflektory wykonane w technologii LED z nowym „autografem” świateł do jazdy dziennej. Doszły jeszcze 18-calowe felgi o specjalnym wzorze i kilka emblematów GT.
Elektronicznie sterowane zawieszenie jest w Optimie GT standardem, choć nawet w najbardziej komfortowych nastawach Kia zdradza swoje sportowe ambicje. Nie jest zbyt twardo, ale czuć, że Koreańczycy stawiali na pewność prowadzenia. Daje się to wyczuć w szybciej pokonywanych zakrętach, w których koła zachowują się bardzo pewnie. Trochę gorzej na tle zawieszenia wypada układ kierowniczy. Różnica w sile wspomagania pomiędzy poszczególnymi trybami jazdy jest bardzo wyraźna, ale nawet w tym najbardziej sportowym, kiedy kierownica stawia największy opór, układ nie jest idealnie precyzyjny. Również automatyczna skrzynia biegów, która przy zwyczajnej jeździe pracuje doskonale, niepostrzeżenie i płynnie zmieniając biegi, potrafi się pogubić przy gwałtownym przyspieszaniu.
Sztuka kompromisu to próba dogodzenia wszystkim jednocześnie. Pierwsze kombi klasy średniej od Kii chce być złotym środkiem - to najładniejsze kombi w swojej klasie, z ergonomicznym i przestronnym wnętrzem, pojemnym i ustawnym bagażnikiem i sportowym zacięciem. Ta ostatnia sztuka wychodzi Optimie najsłabiej, co nie zmienia faktu, że Passatowi i spółce wyrósł właśnie groźny rywal.
Optima Sportswagon to dla Kii bardzo ważne auto, bo dopełnia ofertę flotową - samochody tej klasy kupowane są głównie przez klientów biznesowych, a to oni odpowiadają za większość sprzedaży nowych aut. Ci jednak kierują się głównie ceną (choć nie zawsze), a przemyślany cennik nie jest jedynym atutem Optimy SW. Konkurencja jest ogromna, ale Kia może delikatnie namieszać w segmencie.
Sportowa stylistyka, przestronne wnętrze, ustawny bagażnik
Niezbyt precyzyjny układ kierowniczy, niepewna praca skrzyni biegów przy dynamicznej jeździe
Silnik: Benzyna, R4, turbo, 1998 cm3
Moc: 245 KM przy 6000 obr./min
Moment obr.: 350 Nm od 1350 do 4000 obr./min
Skrzynia biegów: automat, 6 przełożeń
Napęd: na przód
Wymiary: 4855x1860x1460 mm
Rozstaw osi: 2805 mm
Pojemność bagażnika: 552 l
Śr. zużycie paliwa: 8,2 l/100 km (podawane przez producenta)
0-100 km/h: 7,6 sek.
Prędkość maksymalna: 232 km/h
Cena: 153 900 zł (cena wyjściowa z tym silnikiem)