Regularna wersja Lotusa Elise waży 931 kg, ale okazuje się, że nie jest maksimum możliwości inżynierów z Hethel. Kilka dni temu brytyjski producent zaprezentował wariant Special Edition, który waży 899 kg. Auto powstało z okazji 50. Rocznicy urodzin marki.
Limitowana wersja przeszła kurację odchudzającą przy użyciu włókna węglowego oraz aluminium. Pojawiły się dodatkowe spojlery, nakładki i splittery. Klienci, którzy zdecydują się na tą wersję będą mogli wybierać spośród czterech kolorów nadwozia: niebieskiego, żółtego, czerwonego oraz białego.
Pod maską pracuje silnik o pojemności 1,8 litra. Klasycznie jest to konstrukcja zaprojektowana przez Toyotę. Maksymalna moc 243 KM i 250 Nm przy takiej masie dostarcza mnóstwo frajdy z jazdy. Tym bardziej, że napęd jest przekazywany na tylną oś przez sześciostopniową skrzynię ręczną. Inżynierowie przestawili przełożenia na bardziej sportowe. Specjalna edycja Elise posiada elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego, co poprawi przyczepność na szybkich i ostrych zakrętach.
Ultralekka maszyna przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,3 sekundy. Prędkość maksymalna to 248 km/h. Możecie zapomnieć o takich udogodnieniach jak klimatyzacja, radio czy dywaniki. To tylko niepotrzebne kilogramy. Auto postawiono na 16 i 17-calowych felgach z kutego aluminium. Obudowy lusterek, dyfuzor oraz kilka innych elementów pomalowano kontrastującym czarnym lakierem. Przypuszczamy, że jego warstwa jest ekstremalnie cienka, żeby nie dodawać zbędnego balastu.
Żeby zamówić ten samochód trzeba się pospieszyć. Powstanie tylko 50 egzemplarzy, a cennik otwiera k wota w wysokości 64 tys. euro.